Mozna powiekszyc klikiem Zrodlo |
Zwatpilam w ludzi, naprawde. Wydarzylo sie cos niewyobrazalnego, cos strasznego, co niestety zahacza rowniez o moja rodzine, choc na szczescie obeszlo sie bez bezposredniego zagrozenia zycia. Jak wiecie, ja jezdze sobie do dentysty na wioche, ale moje dzieci, kiedy jeszcze nie mialy wlasnych aut, a juz byly pelnoletnie, zmienily dentyste na latwiej dostepnego w Getyndze. Jego pacjentami sa rowniez nasz przyjaciel z synem i jego rozwiedziona zona z corka. Kiedys dawniej w jego gabinecie pracowal z nim jego brat, a po jego smierci wskoczyl na wakat syn, kiedy ukonczyl studia. Drugi syn pracuje jako technik dentystyczny w laboratorium, razem z nim ok. 30 osob. Taki dlugi wstep, ale to wazne. Tenze dentysta (wiek ok. 60-tki) i obaj jego synowie pojechali sobie na zimowy urlop narciarski do Austrii, pech chcial, ze do strefy zagrozenia, podobno juz wtedy bylo wiadomo, ze tam jechac nie powinni, ale urlop byl wazniejszy. Po przyjezdzie nikomu nie zameldowali o mozliwosci zarazenia wirusem, nie zrobili testow, tylko przystapili do pracy (!!!) Pracowali tak sobie ze dwa tygodnie do czasu, kiedy u ojca wystapily pierwsze objawy choroby. Ale i wtedy dr W. nie zglosil sie do lekarza, tylko probowal sam leczyc sie w domu. Do momentu az dostal kollapsu i karetka odwiozla go na oddzial zakazny, gdzie nadal przebywa w stanie krytycznym. Jak sie okazuje, synowie tez zachorowali, ale ich stan jest nieco lepszy od ojca. I teraz najlepsze! Nie wiadomo przez kogo, ale sprawa miala zostac zamieciona cichcem pod dywan. Nie zarekwirowano kart pacjentow, ktorzy po powrocie z Austrii byli przez niego, a raczej przez nich obslugiwani, wydzial do spraw zdrowia (Gesundheitsamt - cos jak polski Sanepid), ktory bylby wladny nadzorowac sledztwo po tym skandalu, nie tylko milczal, ale zabronil lokalnym gazetom cokolwiek na ten temat napisac. Jego gabinet oczywiscie zamkniety, personel na kwarantannie, laboratorium, gdzie pracowal drugi syn, rowniez, a caly personel i jego rodziny w domach pod obserwacja. Prasa miejscowa nadal milczy, a dowiedzielismy sie o tym z jakiejs gazety wydawanej w bylych DDRach (tu LINKA). Spanikowana dzwonilam po wszystkich moich dzieciach, ale okazalo sie na szczescie, ze wszystkie, jak rowniez nasz przyjaciel, jego eks i ich dzieci - byli u doktorow W. jeszcze w ubieglym roku. Wiecie co? Nigdy wczesniej tak sie nie balam, zanim sprawa sie wyjasnila, ze nikt z moich najblizszych i znajomych nie byl obslugiwany przez niego/nich w wiadomym czasie.
Nie nadazam za ich tokiem myslenia, wprawdzie to dentysci, ale i dentysta jest przeciez lekarzem.
Kiedy spotyka sie teraz kogos znajomego, rozmawia sie w ewidentnie wiekszej odleglosci od siebie niz jeszcze w ubieglym tygodniu. Na dowidzenia mowi sie POZOSTAN W ZDROWIU. Mile to i wzruszajace. Jakos tak czlowiek zdaje sobie sprawe, ze kazde takie spotkanie moze byc ostatnim.
Porażająca historia. Dobrze, że nikt z Twoich bliskich i znajomych nie był u tych, nie waham się użyć tego określenia, bezmózgich dentystów. Ile osób mogli a raczej zarazili strach pomyśleć.
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie Krakowa z Tatrami w tle to trochę fotomontaż, czytałam historię jego powstania.
Facet miał super teleobiektyw i trafił na czyste powietrze.
Owszem widać Tatry, sama widziałam z Salwatora, ale nie tak bardzo wyraźnie.
Niechby nawet i fotomontaz, ale za to jaki sliczny i za smogu nie robiono takich fotomontazy, bo i tak nikt by nie uwierzyl :)))
UsuńMnie też to przeraża bo ja miałam jechać do Lublina na ten stomatologiczna uczelnie, bo mam problem z dziaslami i jak dobrze, że nie pojechałam, bo by mi rozgrzebali żeby itd a tu wszystko pozamykane i kto wie czy tam studenci zdrowi i ci profesorowie... Ech.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi szkoda Młodego, bo nie należy mi się nic - skończył 8 lat, więc siedzi w domu, a u nas fabryka chodzi jak chodzilq, bo właściciel strat nie może mieć. Płyny nam zamontował ale co z tego jak się skończyły... Zero jakiś zabezpieczen w związku z wirusem. Dozowniki wiszą a płynu nie ma do zamówienia, ale co musieli to zrobili i koniec...
A tuudzie dojeżdżają do pracy nawet pociągiem i kto wie kto kogo spotyka...
Trzeba niestety nosic wlasny plyn do odkazania, w tym przypadku czekanie az pracodawca zamowi rowna sie rosyjskiej ruletce. Ja nosze taki maly atomizer z plynem dezynfekcyjnym w torebce i odkazam sie czesto. W domu mam taki duzy i zawsze po przyjsciu i umyciu rak dodatkowo sie psikam.
UsuńNajbardziej przerażające, jest to, że to są lekarze, czyli osoby, które z racji profesji, wykształcenia powinni zachować się jak należy. Ty masz przykład w swoim otoczeniu, a ja w swoim, tyle, że moi poszli karnie na kwarantannę po przyjeździe i siedzą zamknięci w mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńA "moi" lekarze nie pekaja, w koncu wolni ludzie i nie beda sie poddawac ograniczeniom, nie pozwola sobie odebrac konstytucyjnie zagwarantowanej wolnosci. Qrwa!
UsuńSkrajna nieodpowiedzialność!! I to lekarze... :(
OdpowiedzUsuńUrzedy tez sie specjalnie nie popisaly troska o zdrowie spoleczenstwa.
UsuńMój mąż ma gorączkę od prawie tygodnia
OdpowiedzUsuńW pracy kilka osób ma potwierdzoną koronę. A lekarz rodzinny zdziwiony że mąż chce skierowanie na test
Przecież to i tak nic nie zmieni😡😡😡😡
Rybeńko, jak to czytam, to mi się nóż w kieszeni otwiera... Pracownicy z koroną pracują??? Przecież jest to skrajnie niebezpieczne dla wszystkich z którymi sie stykają. Co jeszcze musi się zdarzyć, żeby niektórzy lekarze zaczęli myśleć...
UsuńJuż nie pracują!
UsuńOd tygodnia praca zdalna
Teraz zrobili testy
Ale na pewno nie wiedząc p oizarażali
Ale nie ma racji? i co sie zmieni jak sie dowie? gdyby stan sie pogorszyl to wezma go do szpitala ale prawdopodobnie przejdzie to sam jak grype - powinien przejsc samoizolacje przez 7-14 dni i ty tez. A jezdzenua na testy tylko zwieksza mozliwosc zarazania innych
UsuńWszystko to jest coraz bardziej przerazajace, a wszyscy ci, ktorzy jeszcze przed tygodniem wykpiwalipanike, dzisiaj siedza sami przymusowo zamknieci w domach. Tak jest juz na calym swiecie, bo to gowno rozprzestrzenia sie z niewyobrazalna szybkoscia.
UsuńUwazajcie wszyscy na siebie i pozostancie zdrowi.
Kitty
UsuńWolałabym wiedzieć. Z wielu powodów. Maz jest naprawdę chory . może to co innego i powinien fizycznie zbadać go lekarz? A może wszyscy powinniśmy zrobić sobie teraz kwarantanne? Jak wyjdzie test dodatni to nie wyjdę z domu przez kilka tygodni żeby chronić innych.
No i jeszcze jakby było wiadomo że przeszedł to byłby bezpieczny dla siebie i innych i może jego pomoc będzie komuś potrzebna?
Na razie nie ma testu dla tych " co przeszli" - tez ma niego czekam. Jesli maz tak zle sie czuje to powinien sie zglosic do szpitala/lekarza ale wg procedur jakie teraz obowiazuja w waszym kraju - przyjma go i znadaja. Ty dopoki sie nie wyjasni powinnas byc na kwarantannie niestety
UsuńNie umiera
UsuńJest w kontakcie z lekarzem i lekarz wcale ne chce go zbadać
Dla niego jest za mało chory...
Nawet jeśli nie ma testów dla tych co wyzdrowieli to wiedząc że miał będę mogła za jakiś czas zakładać że jest bezpieczny.
I będę bardziej ostrożna teraz w kontaktach z ludźmi wiedząc że jest ta choroba w domu
Jadąc na test nikogo nie narażał
Laboratorium bardzo profesjonalnie dba o bezpieczeństwo
Pantero nie jestem ani o zdzblo przerazona - a siedze w domu bo firme zamkneli i musze pracowac z domu , no i teraz doszly restrykcje rzadowe. Zauwaz jak sie straszy slowem : ZARAZENI - 80-90 procent tych zarazonych ma lekka goraczke , troche kaszle i tyle. Tylko nikly procent przechodzi to ciezej - a zupelnie niewielki niestety umiera, wczesniej majac powazne problemy zdrowotne.
UsuńNo właśnie
UsuńPowinnam być na kwarantannie
Jeśli by nikomu nie robili testów to wszyscy powinni być.
A ja jestem przerazona, glownie tym, co sie dzieje z moja mama i tym, ze nie bede w stanie jej pomoc, i tym, ze jest tam zupelnie sama zdana na obca pomoc. O siebie zupelnie sie nie boje, smierci tez nie. Ale przeraza mnie, ze moi najblizsi moga nie przezyc i boje sie zostac sama.
UsuńAnia
UsuńWdech
Wydech
Niech mama o siebie dba i siedzi w domu i wszystko będzie dobrze ❤❤❤
No dba i siedzi, ale jest tam teraz calkiem sama i zdana na siebie.
UsuńTak
UsuńTo jest straszny ciężar...
Mój tato ma tam dziewczynę
A teściowa syna..
Dobrze, ze chociaz telefonowanie jest tak latwe i za darmo. Pamietam na poczatku, trzeba bylo zamawiac i minuta kosztowala ponad 1 marke.
UsuńJessooo
UsuńJa też pamiętam!
Jak w 88 roku byłam w erefenie to dzwoniłam z budki i nie szło się dodzwonić i kosztowało majątek!
A teraz mam wszystko w abonamencie, nawet USA.
UsuńW niedalekiej okolicy, pobliskiej gminie 10 km ode mnie, facet wrócił z Niemiec. Wracał samochodem sam, nie kontaktował się z nikim, zadzwonił sam do Sanepidu, że jest i odpowiedzialnie siedzi w domu, czekając co z tego wyniknie. To pierwszy przypadek, ale jaki facet odpowiedzialny jest.
OdpowiedzUsuńU nas wczoraj wieczorem, w radiu była rozmowa z kobietą, która wróciła z Anglii od córki. Na lotnisku nie było żadnej kontroli, ale ona razem z mężem zrobili sobie kwarantannę i okazało się, że przywiozła wirusa, jest chora i mąż też.
UsuńTak, że są także odpowiedzialni ludzie i jest ich chyba całkiem sporo.
Wiekszosc jest normalna i odpowiedzialna, ale wystarczy jeden idiota, ktoremu bedzie sie wydawalo, ze musi wyjsc cos zalatwic i mamy kilku/nastu nastepnych zarazonych.
UsuńSkrajna lekkomyślność i nieodpowiedzialność, jest ponoć na to paragraf, który przytaczał prezydent naszego miasta. Kontaktuje się on codziennie z mieszkańcami, poprzez media społecznościowe.
OdpowiedzUsuńOczywiscie, ze sa na to paragrafy, pod warunkiem, ze delikwent przezyje, a raczej na to nie wyglada, ze ojcu sie uda.
UsuńJeśli nie przeżyje to znaczy że dostał od losu największy wymiar kary!!!
UsuńCo najzabawniejsze, z pewnoscia wiedzial, na co sie naraza, w koncu dentysta to jednak tez lekarz.
UsuńWłaśnie przeczytałam u naszej Lilki B. na fb, że następne 7 osób z mojego województwa, jest zakażone.
OdpowiedzUsuńAnia, u Was teraz pojdzie blyskawicznie, przeciez jest tylu juz zarazonych, a nie przetestowanych, wiec zarazaja dalej, zamiast siedziec na kwarantannie.
UsuńTego Anusia najbardziej się boję, jak i WY wszyscy.
UsuńSłoneczko pokazało dziś buzię i od razu człowiekowi raźniej.
U nas taka piekna pogoda trwa nieprzerwanie od piatku, ale w nastepny piatek ma sie ocieplic, ale zachmurzyc. Akurat na weekend wrrr...
UsuńPrzerażające! Idiota z tego lekarza, serio... powinien mieć odebrane prawo do wykonywania zawodu!
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, ze moje dzieci poszukaja sobie nowego dentysty, bo o ile ten przezyje, juz zaufanie do niego jest w d***e.
UsuńEgoistyczne zachowanie. Można się nie bać i lekce sobie sprawę warzyć, ale myśleć o innych nie łaska? I to lekarz?
OdpowiedzUsuńBardzo teraz uważam na ludzi, którzy mnie otaczają. Trzymam dystans, dezynfekuję się, bo mogę być potencjalnym zarażonym, a kto wie. Trzeba nam teraz cierpliwości i działania z rozmysłem, by dziadostwo wytępić, inaczej się nie da. Można się nie bać i ja się nie boję, ale nie można być takim samolubem.
Nie wiem, moze chcial sukinkot jeden popelnic gromadne samobojstwo, jak ten pilot, ktory rozbil niemiecki samolot w Alpach, bo mu zycie zbrzydlo.
UsuńA ja sie boje, nie o siebie, a o bliskich, glownie o mame.
O kurczę, ależ debile! Ostatni raz wychodziłam z domu 20.03. A nie wychodzę głównie z powodu zimnego wiatru, bo mi szkodzi na zatoki szczękowe, które mam w przewlekłym stanie zapalnym od kilku lat i chłód im wybitnie nie służy.Może jutro wywlokę się do apteki(muszę zrealizować receptę), ale wejdę do apteki jak nie będzie tam klientów,co tu jest raczej stałym stanem. Nie wiem z czego ta apteka żyje, bo niecałe 100m dalej jest następna, już większa i przy główniejszej ulicy.
OdpowiedzUsuńApteki to bardzo dochodowy interes, choc i ja sie zastanawiam, jak one wychodza na swoje przy takiej gestosci. Ja staram sie zyc normalnie, pracuje, wychodze z psem i udaje, ze jest normalnie. Inaczej bym oszalala i trafila do czubkow.
UsuńPrzydalby sie test na zawartosc mozgu w mozgu, bo jak widac wyksztalcenie o niczym nie swiadczy. A poki co to bojmy sie albowiem ci co sie boja osiagna krolestwo niebieskie:)))
OdpowiedzUsuńJa i tak niewierzaca, wiec nie osiagne krolestwa, ale smierci sie nie boje, byle nie bolalo.
UsuńTez sie tam nie pcham, bo wiem, ze tam bedzie bardzo nudne towarzystwo:))
UsuńNie ma nieba, ani piekla, smierc jest ostateczna.
UsuńTrudno w to uwierzyc...j trudno takie postepowanie wytlumaczyc, nie ma wytlumaczenia na taka postawe. MIalam dwie wizyty u mego dentysty, teraz ...zanim zadzwonilam i powiedzialam, ze jednak nie pojde, on zadzwonil odwolujac wszystkie wizyty tlumaczac sie,ze nie jest w stanie zapewnic swoim pacjentom bezpieczenstwa i rowniez sobie tego bezpieczenstwa nie jest w stanie zapewnic, poinformaowal ,ze bedzie dzwonil i ustalal nowe wizyty kiedy bedzi mozna i podal telefon instytucji gdzie bedzie mozna w razie jakis gwaltownych i absolutnie koniecznych wizyt pojsc. Bardzo mu podziekowalam...
OdpowiedzUsuńJa nawet nie wiem, czy moj jeszcze funkcjonuje, bo na szczescie do konca ubieglego roku zalatwilam wieksza sprawe i teraz dopiero gdzies w polowie tego powinnam zglosic sie na kontrole i na profesjonalne czyszczenie, ale to sa sprawy, ktore moga czekac.
UsuńZa to mam dolegliwosci ortopedyczne i czekam z tym, bo sie po prostu boje i nawet nie wiem, czy w ogole przyjmuja.
Debile....Narażali tyle ludzi.Dobrze że nikt od Ciebie tam nie był w tym czasie.Musiało Ci serce podskoczyć do gardła.A z tym życzenie zdrowia miłe..i takie prawdziwe teraz.prawie kazdy klient wychodzac ze sklepy życzy mi zdrowia.Ja im z wzajemnością.
OdpowiedzUsuńBo nagle te niegdys zdawkowe zyczenia zdrowia staly sie w dzisiejszej sytuacji takie prawdziwe i szczere. Komu by kiedys przyszlo do glowy zegnac sie slowami "pozostan w zdrowiu" zamiast zwyklego "do widzenia".
Usuńnie mam słów Pantero...współczuję.
OdpowiedzUsuńmoja dentystka odwiesiła na kołku wszystkie wizyty. tak ok 13 marca. a we włoszech nie była.
u nas tu poszukują uczestników mszy trydenckiej, która odbyła sie w kościele, ok 20 osób.prawdopodobnie była osoba zarażona ...i co najlepsze chyba tych mszy nie odwołują. kurwa.
No jak moga odwolywac msze, kiedy z odwolanej mszy sa same straty, a z odwolanej wielkanocnej to juz w ogole jesusmaria! Chciwcy g***o spod siebie by zezarli, wiec tym bardziej nie beda sie przejmowac ludzmi, zreszta im wiecej ich zdechnie, tym dla nich lepiej, bo za pochoweczki mozna sciagnac jeszcze wiecej.
UsuńDzień dobry :) Wydaje się, że ktoś wykształcony będzie zachowywał się racjonalnie. Może narażać siebie, ale nie może narażać swoich pacjentów, którzy nie są zupełnie świadomi takiego zagrożenia.
OdpowiedzUsuńTego oczekiwano by od czlowieka z lekarskim wyksztalceniem, ale jak widac, to jedynie teoria. Mam nadzieje, ze przezyje i zostanie przykladnie ukarany.
Usuństraszne...Mój sąsiad niedawno wrócił z Francji i chyba tego nie zgłosił, a jego matka pracuje w żabce...
OdpowiedzUsuńDlatego kary musza byc wysokie i nieuchronne. Zapraszam na kolejny wpis, jest wlasnie o karach.
Usuń