Sloneczna pogoda skutkuje tym, ze dlugo wyczekiwana wiosna w pospiechu nadrabia zaleglosci. Doslownie z dnia na dzien swiat wokol zmienia sie z burego na kolorowy. Po typowo wczesnowiosennych roslinach, inne tez zaczynaja zmieniac swoj wyglad. Drzewa pomalu stroja sie w zielona mgielke swiezych listkow lub igielek, jak modrzew. Kwiatow wokolo coraz wiecej, coraz barwniejsze i piekniejsze. Wreszcie pojawila sie, tak dlugo przeze mnie oczekiwana, kwietniowa kiczowata pstrokacizna.
Usmiech nie jest wylacznie przypisany do dobrych ludzi. Psychopaci takze lubia sie usmiechac.
Wiosna i chce się żyć. U Ciebie tak kolorowo! troszkę zazdroszczę, bo u mnie trzeba jeszcze poczekać ....
OdpowiedzUsuńU nas wiosna zawsze jest chwilke wczesniej niz w Polsce.
UsuńJa też muszę jeszcze poczekać na więcej koloru. U mnie ledwo się zazieleniło , ale i tak się cieszę :)
OdpowiedzUsuńMiłego Dnia :)
To juz kwestia godzin, jest cieplo, slonce przygrzewa, rosliny maja optymalne warunki do spoznionej w tym roku wegetacji.
UsuńDobrego dnia, Grazynko
Ale wiosennie u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńExtra zdjęcia, czasami jest fajnie tak sobie potworzyć , pozmieniać...
Nudno tak wiecznie wklejac foty kwiatkow, pokombinowalam troche :)))
UsuńMilego, Krysiu
U mnie zieleni się tylko trawa... Na drzewach na razie nieśmiało pojawiają się pączki, ale liści jeszcze niet.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to kwestia dni, chociaż mi wystarcza ciepełko i słońce :)))
To wszystko eksplodowalo w ciagu 3-4 dni, z niczego zrobila sie wiosna. Trudno uwierzyc w takie tempo, ale natura predko musi odrabiac zaleglosci.
UsuńUsciski
Dzień dobry Panterko! U mnie w lesie i na polach cudownie. Wiosna szaleje a lato już ją goni.Wyczekany czas nareszcie przyszedł i rekompensuje nam nasze długie oczekiwania oraz zimowe przygnebienie.
OdpowiedzUsuńCudownego dnia życzymy!:-))
Dlaczego, Olenko, nie dokumentujesz? Trzeba lapac chwile, bo otoczenie zmienia sie doslownie z dnia na dzien, tak szybko wszystko sie dzieje.
UsuńU nas zapowiadaja ochlodzenie na weekend, nawet z nocnymi przymrozkami.
Przyjemnego dnia, Kangurki.
A kto powiedział, że nie dokumentuję? Mam tego sporo i wkrótce pewnie pokazę u siebie!:-))
UsuńTeż słyszałam o ochłodzeniu. No trudno - przeżyjemy, a potem znowu wróci słonko i codzienne spektakle przemian w przyrodzie!
Aaa, to zwracam honor. W takim razie pytanie brzmi inaczej: dlaczego na biezaco nie pokazujesz nam urokow bieszczadzkiej wiosny? Na pewno jest piekna i warta podzielenia sie z innymi jej pieknem.
UsuńOstatnio brak czasu i humor taki sobie skłaniały mnie raczej do przebywania w ciszy mojej gawry.Może będzie lepiej - to znaczy z humorem,ale nie z brakiem czasu, bom strasznie zarobiona z Cezarym w naszym gospodarskim kieracie. A ponieważ nie da sie nas na razie sklonować, co by mieć pomocników to robota sie spiętrza!:-))
UsuńZly nastroj faktycznie przebija ostatnio z Twoich postow, mam nadzieje, ze to przejsciowe.
UsuńCudna jest wiosna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Prawda, wszystko cieszy oczy i dusze.
UsuńPrzyjemnego dnia, Halinko.
u mnie to bardziej lato:)
OdpowiedzUsuńJeszcze temperatury nie sa letnie, a nocami moga wystapic przymrozki.
UsuńAle jestesmy na dobrej drodze.
...wiosna!!! Ciepło, a drzewa łyse :))
OdpowiedzUsuń...ale jak widać i one zaczynają puszczać listki...
Te kilka cieplych dni zdzialaly prawdziwe cuda w przyrodzie, wszystko dzieje sie szybciej niz zwykle.
UsuńU nas dopiero się zaczyna, ale i tak już się inaczej oddycha! Fajne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńNinka.
Dzieki, Ninus, pogodnie wiosennego dnia!
UsuńŁadnie się stroją :).
OdpowiedzUsuńU mnie ciepło wreszcie, dzisiaj deszczyk popadał, więc mam nadzieję na podobne widoki.
Juz niedlugo, Joasiu.
UsuńAle dlaczego kiczowata!? Co z tego, że podoba się wszystkim? Że cieszy wszystkich? Że to piękno dla mas? To najwyższa sztuka natury, a nie kicz, o :_))
OdpowiedzUsuńKiczowata dlatego, ze wlasnie w kwietniu te wsciekle kolory ani troche do siebie nie pasuja, ale tak oczy ciesza.
Usuńnatury nie nazywam kiczem .Gdy wiosna zawita do ogrodowskiego , rano z kubasem kafffy oglądam cuda i myślę , że najznakomitszy artysta nie wymyśliłby czegoś tak rewelacyjnego
OdpowiedzUsuńJa natury tez nie smialabym kiczem nazwac, tylko zestaw kolorystyczny w niej wystepujacy wlasnie w kwietniu ;)
UsuńAż chce się żyć! Mnie ta pstrokacizna w całej okazałości się podoba. Nie znam piękniejszej! Miłego!
OdpowiedzUsuńMnie tez sie podoba, co nie znaczy, ze dobor kolorow zachwycilby estete :)))
UsuńDla mnie rewelacja, lubię taką pstrokaciznę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAlez ja takoz samo uwielbiam!
UsuńMilego dnia!
Tak długo czekałam na tę wiosnę, że cieszy mnie każdy kwiatek i każdy zielony listek! :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i miłego weekendu!
O, ja nieszczesna! Nikt mnie nie rozumie! :(
UsuńJa tez wpadam w ekstatyczny zachwyt, co nie zmienia faktu, ze kolorki sa pstrokate i kiczowate.
Fajne efekty uzyskałaś. Extra. A ja przeżywam swoistą tragedię... Zepsuł mi się aparat :((((((((((((((((((((((((((((
OdpowiedzUsuńJak ja żyć będę???
Tez niedawno to mialam, ale u mnie byla jeszcze gwarancja. Potem powstaje pytanie: dac reperowac, czy od razu kupowac nowy?
UsuńDzieki za uznanie, Aniu.
Nowy brzmi kusząco, ale to za droga impreza. Trza reperować :(
UsuńTeraz cala ta elektronika z dnia na dzien jest tansza, czasem zupelnie nie oplaca sie reperowac, bo koszty bez mala przekraczaja cene nowego.
UsuńPiękne foty :)
OdpowiedzUsuńCudnie się stroją...czekałam na to :)
Ucałowania i uściski oraz miłego weekendu też
:*
Dzieki, Goyka, wzajemnie przyjemnego weekendu.
UsuńBardzo lubię tego rodzaju kicz:))) Oby jak najwięcej go w przyrodzie było:)Te rozmycia to jak uzyskałaś?
OdpowiedzUsuńW picasowskim pikniku tzw. zoom, a wczesniej zoom na kolor. Jesooo, nie wiem, jak Ci to wyjasnic, pogrzeb w picasie.
UsuńBuzka
łeeeeee... picasowski piknik.... jesu???? Co to jest??? Dobra, dojdę inaczej do takich fajności:)))Mam dwa programy do obróbki, których nie dudu nie pojmuję, ale może się w końcu zmobilizuje i coś zadziałam.
UsuńDwie buźki:):)
http://picasa.google.de/intl/de/
Usuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Picasa
Musisz to sobie znalezc po polsku, dla mnie to latwy i fajny program. W koncu tez nie jestem zadnym orlem w tych zagadnieniach i z Picasa pracuje mi sie prosto, latwo i przyjemnie.
"Czy buski" (slownie 3 czy)
Kolorowo, jak miło! U nas na razie nieśmiało zieleń się pokazuje:)
OdpowiedzUsuńJuz naprawde niedlugo potrwa.
Usuńja tam lubię tak kiczowato. zwłaszcza po monotonii codziennej. czasem też się tak bawię.
OdpowiedzUsuńserdeczności:)
Taki kicz po dlugiej zimie to prawdziwy balsam dla duszy.
UsuńBuziaczki
A u mnie dzisiaj pada snieg:( Wiec z wielka przyjemnoscia ogladam zdjecia ktore zamiescilas.
OdpowiedzUsuńNa zewnatrz zima, a w domu wiosna. Jakies szalenstwo nas ogarnelo i zakupilismy juz mnostwo kwiatow ktore czekaja na wysadzenie w ogrodzie.
Milego weekendu Panterko:)
Snieg? To straszne! Mozna sie zalamac od jego nadmiaru w tym roku.
UsuńTobie rowniez, Ataner, odpoczynku w weekend i jak najszybszej okazji do wykazania sie w ogrodzie.
Kochana,tylko nie kiczowata:)Uwielbiam te pierwsze kolory,taka cudna świeża zieleń.Jestem poza tym majowa i chyba ten miesiąc jest w barwach najpiękniejszy.cieplutko pozdrawiam z nieśmialo zieleniejącej się Łodzi
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam te pstrokacizne po zimowej burosci.
UsuńMama skarzyla sie dzisiaj na deszcz w Lodzi :(
Ale i tak ta niesmiala zielen podnosi na duchu.
Buziaki, Beatko.