Müller zwany jest Herr Müllerem jedynie wowczas, kiedy napsoci, normalnie chlopak nie mowi mu na pan. Nie znam bardziej gapowatego psa, on bal sie nawet naszego Fusla, choc mogl go z latwoscia przegryzc na pol, jak parowke. Do dzisiaj Müller robi siusiu przez przykucniecie, choc nie jest wykastrowany, nie podnosi lapki przy siusianiu. Bardziej zainteresowany jest Kira, choc ona czuje widocznie, ze ma do czynienia z oferma i na jego zaloty reaguje najczesciej krotkim zirytowanym szczeknieciem.
Mala buldozka, przypominajaca nieco prosiaka, jest niezwykle wesolym i zabawowym pieskiem. Ktoregos dnia bylam swiadkiem, jak ganiala za bankami mydlanymi puszczanymi na dworze przez dzieci, skakala do gory i przegryzala w locie kazda banke. Az szkoda, ze tego nie sfotografowalam.
Müller jest zapalonym futbolista. Inne psy aportuja patyki albo, jak Kira, pilki tenisowe, a Müller z wielkim upodobaniem "gra" w pilke nozna. Kazda nowa najpierw musi przegryzc, zeby sie lepiej "nosila". Jego pan wykopuje pilke daleko, a pies leci za nia, lapie w zeby i przynosi. Moze tak bez konca, predzej chlopakowi noga od kopania odpadnie, niz Müller sie znudzi i zmeczy. Ma podobnie jak Kira, jakies perpetuum mobile w zadku.
I jeszcze troche kolorow.
***********************************************************************************
Pozostaly cztery dni na nadsylanie lepiejow, jakos nie zauwazylam kolejki uczestnikow. Czyzby lepieje Wam nie lezaly? W przypadku limerykow tak ladnie sie postaraliscie, a teraz co?
Szczegoly TUTAJ albo po kliknieciu w banerek z boku posta.
Piękne kwiaty!
OdpowiedzUsuńMój pies , i owszem, pobiegnie za piłką, chwyci w zęby przyniesie, położy się na niej i nie odda. No, maksymalnie trzy razy jest łaskaw pobiec za piłką... He, he, he...
Fusel tez nie chcial oddawac pileczki, trzeba bylo odbierac fortelem, dajac w zamian smakolyki. Kira i Placzek oddaja bez problemu, bo bardzo lubia za nimi ganiac. I tez moga tak bez konca...
Usuńojjj tak słyszałam, że bullteriery są baaardzo ruchliwe i mają tyle energii, że zmęczenie ich jest nie możilwe:D
OdpowiedzUsuńSmiesznie toto wyglada z tym "owczym" nosem, ale to w sumie mile psiaki.
Usuńbaaaardzo chciałabym mieć na jakiś czas bullteriera... poznać w ten sposób rasę osobiście. Słyszałam, że są urocze:) psy arystokracji angielskiej:)
UsuńMialam okazje poznac w zyciu trzy bullteriery, kazdy bardzo przymilny.
UsuńSama jednak nie zdecydowalabym sie na takiego psa, bo mi sie po prostu nie podobaja.
Tak się właśnie zawiera znajomości , na spacerze z psem :-)))
OdpowiedzUsuńBzy już kwitną ??
A ja nie mam żadnego pod ręką :-)))
Moj maz zna juz cale osiedle, w kazdym razie wszystkich psiarzy. Kiedy ja wychodze z Kira, pies jest natychmiast rozpoznawany, a potem pada pytanie o meza.
UsuńBo kiedy ja z Kira wychodze, ide najczesciej tam, gdzie nie ma ludzi, gdzies na pola albo do lasu, wiec malo kto mnie z nia kojarzy.
bzu , psa, czy znajomego :):):)
UsuńDobre pytanie! :)))
UsuńW bulterierach zakochałam się po lekturze książek Jonathana Carroll'a i tak mi zostało. Nie każdy jest ładny w sumie, ale ogólnie te psiaki maja w sobie to "coś". I najczęściej to własnie takie popierdułki :D
OdpowiedzUsuńLubie wszystkie psy, ale jedne podobaja mi sie bardziej, inne mniej. I wcale nie chodzi o to, czy to pies rasowy, czy kundel, te oststnie bywaja naprawde piekne.
UsuńMoj faworyt to pies krotkowlosy, sredniej wielkosci i musi miec ladnie wyprofilowany wydluzony nos. ;)
Fajne psiaki!
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiałam, po czym mnie wczoraj poznałaś, he, he.
Ninka.
Jak to po czym? Po charakterze pisma! :)))
UsuńJa piszę lepiuchy i pamietam, ale wciąż liczę źe powstanie ten wyjątkowy! Wydajemy się że fajniej by było gdybyś pozwoliła pisać wiecej niż jeden, bo cieżko sie zdecydować a to krótka forma.
OdpowiedzUsuńMiła relacja z psiego podwórka. Mnie się podobajà te psy a perpetum mobile w tyłku zazdroszcxę :)
Miłego dnia:))
Sama nie wiem, czy wieksza dozwolona ilosc bedzie lepsza. Chyba wlasnie o to chodzi, zeby wybrac TEN JEDEN, taki naj.
UsuńI Tobie milego, Anko!
...fajne psiaki. Pamiętam jak mój Dżeki szalał z piłką do koszykówki. Na początku zawsze ją turlał, a następnie właził na nią i przednimi łapami chodził a tylne miał na piłce, zboczek jeden masował sobie klejnoty, he he he...
OdpowiedzUsuńMoim psom oraz wszystkim innym porzadnym, pilka sluzy do aportowania. :)))
UsuńNi i sama powiedz czy psy nie są równie interesujące, jak opisywane ciągle koty? Ja mam niedosyt postów o psach a przesyt o kotach, mimo, że są fajne i często poprawiają mi humor:)
OdpowiedzUsuńMoja Beza dołącza do psów, które mają perpetuum w zadeczku:)
Kwiaty na zdjęciach są prześliczne i nasycone barwami:)
Alez na blogowisku nie brakuje stricte psich blogow, gdzie koty nie maja wstepu. Gdybys tak poszukala, w krotkim czasie mialabys przesyt psow :)))
UsuńProblem w tym, że ja polubiłam właścicieli tych blogów:))))No i nie mogę mnożyć bytów do czytania, bo już i tak nie wyrabiam:)
UsuńTo zupelnie tak jak ja! Zostanmy zatem przy kotach i ratujmy sytuacje Bezami i Kirami :)))
UsuńAno :)
UsuńZdjec wiecej wklejaj!
UsuńŚwietna para bulldog francuski i bullterier wyglądają razem dość nadzwyczajnie :) jak u nich z dogadywaniem się? Często psy brachycefaliczne mają problem z porozumieniem się zinnymi psami, albo raczej inne ich nie rozumieją ...
OdpowiedzUsuńBuldożek nie ma problemów z BASem? wygląda jego nosek niezbyt ciekawie.
Pozdrawiam
Obydwa psiaki sa przyjazne dla innych, nigdy nie bylo z nimi problemow, a w sobie nawzajem sa wprost zakochane, uwielbiaja sie.
UsuńPojecie BAS jest mi zupelnie nie znane, ale i tak nie mam blizszego pojecia o buldozce, nawet nie znam jej imienia, bo jak wspomnialam, jej pancia jest dziwna i niekomunikatywna. Moge zwierzaka obserwowac jedynie przez okno.