piątek, 31 maja 2013

Mowa nienawisci.

Zeby moc zaczac rozpatrywac mowe nienawisci, trzeba najpierw pokusic sie o jej zdefiniowanie.
No to lecimy najpierw po Wikipediach:
Mowa nienawiści (ang. hate speech) – używanie języka w celu znieważenia, pomówienia lub rozbudzenia nienawiści wobec pewnej osoby, grupy osób lub innego wskazanego przez mówcę podmiotu[1][2][3]. Narzędzie rozpowszechniania antyspołecznych uprzedzeń i dyskryminacji ze względu na rozmaite cechy, takie jak: rasa (rasizm), pochodzenie etniczne (ksenofobia), narodowość (szowinizm), płeć (seksizm), tożsamość płciowa (transfobia), orientacja psychoseksualna (homofobia, heterofobia), wiek (ageizm), światopogląd religijny (antysemityzm, chrystianofobia, islamofobia)[4][5].
Ale... jezeli ktos powie o mnie: Pantera jest glupia, to czy juz podchodzi to pod mowe nienawisci, czy jest wylacznie  wyrazeniem opinii owego ktosia na temat mojej sprawnosci intelektualnej? Moge zgodzic sie z ta opinia, moge sie nie zgodzic, moge tez strzelic focha, obrazic sie i skierowac sprawe do sadu, bo opinia wyrazona publicznie narusza moje dobro.
Mowiac o mnie, ze jestem glupia, ow ktos ma byc moze w zamiarze nie tylko mnie obrazic i upokorzyc, ale jakby posrednio nastawic do mnie negatywnie innych blogerow, czyli de facto sprawic, zeby mnie nie lubili, prawda? A to juz jest mowa nienawisci, w malenkim wprawdzie zakresie, ale jednak.
Inaczej sprawa sie przedstawia w swiecie polityki. Tam obowiazuje pewien kodeks zachowan, daleko posunieta poprawnosc polityczna, wiec politykowi pewnych sformulowan wypowiadac nie wypada. Jednak, kiedy brakuje merytorycznych argumentow, niektorzy uciekaja sie do slownych chwytow ponizej pasa. Malo tego, o wypowiedziach swoich przeciwnikow bez zenady mowia, ze to wlasnie mowa nienawisci. Niektorzy zostali zaszufladkowani jako jezykowi nienawistnicy, bo wiekszosc skupia sie na slowach, a nie na tym, co one wyrazaja.
Posel Niesiolowski jest postrzegany wlasnie w ten sposob, jego wypowiedzi sa zlosliwe, brutalne, dosadne i niewybredne. Ale czy tak naprawde w jego slowach czai sie pogarda i nienawisc? Lub do niej nawolywanie? Moim zdaniem jego trafne, choc faktycznie wredne, osmieszajace i zlosliwe wypowiedzi to kwestia temperamentu politycznego, a nie rzeczywistej nienawisci do adwersarza. Swiadcza jedynie o inteligencji, dobrym refleksie podczas wypowiedzi. Zeby nie bylo nieporozumien, posel Niesiolowski nie jest moim politycznym idolem, a jego przyklad podalam, bo jest osoba kontrowersyjna.
Na drugim biegunie mamy niejakiego prezesa Kaczynskiego, ktory nigdy nie posluguje sie ostrym jezykiem, jego wypowiedzi sa bardzo wywazone, co nie przeszkadza mu kulturalnie saczyc do uszu sluchaczy jad i trucizne. Kazde jego wystapienie pelne jest insynuacji, pomowien, pogardy i szczucia, czyli tego wszystkiego, co stanowi akademicki przyklad mowy nienawisci. Kaczynski jest typem czlowieka, ktory dziurki nie zrobi, a krew wypije. Wypowiedzi Kaczynskiego sa zajadle, dyskredytujace i upodlajace, a w jego slady ida inni prawicowcy, glownie z PiSu, ale nie tylko. Wszyscy posluguja sie mowa wyjatkowo nienawistna i plugawa. Obrazic czlowieka mozna nie tylko sypiac mu na glowe wiazanke laciny kuchennej, mozna to zrobic w przyslowiowych bialych rekawiczkach, a przykladem sa tu wypowiedzi kaczystow wobec Anny Grodzkiej, czy Biedronia.
Wiadomo, ze zlodziej najglosniej krzyczy lapac zlodzieja, a polska prawica najglosniej mowi o jezyku nienawisci do nich skierowanym, podczas gdy sami doszli w uzywaniu go do mistrzostwa.
(...) politycy PO chcą wprowadzić do art. 256 Kodeksu Karnego niezwykle groźny zapis: „kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści wobec grupy osób lub osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, społecznej, naturalnych lub nabytych cech osobistych lub przekonań (…) podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”.
To cytat z portalu PCh24.pl (Polonia Christiana), TUTAJ calosc artykulu. Dla prawicowcow to rzeczywiscie "niezwykle grozny" zapis, kneblujacy ich plugawe pyski. Zapis, ktory zmusilby ich do uzywania merytorycznych argumentow w wypowiedziach, zamiast powszechnych u nich nacjonalistycznych i homofobicznych hasel. Poslanka Kempa uprzejmie zauwazyla, ze "ma służyć tylko i wyłącznie do walki politycznej z opozycją”. Blady strach zapanowal na prawicy, podobny zapis wytracilby im bron z rak.
 Słowa nie są bezkarne. Jeśli ktoś mówi o wojnie w Polsce, to choć jej jeszcze nie ma, on tę wojnę przygotowuje i stwarza – mówi prof. Michał Głowiński, członek Stowarzyszenia Otwarta Rzeczpospolita.
Calosc TUTAJ.
Wystarczy zreszta wrzucic w wyszukiwarke haslo MOWA NIENAWISCI, by wyswietlilo sie baaardzo duzo artykulow. Wystarczy poczytac komentarze pisane przez gorliwych katolikow na przeroznych portalach, posluchac wypowiedzi przekupki Pawlowicz.
Coraz wiecej mowy nienawisci w polityce, w mediach, w zyciu...

16 komentarzy:

  1. A u mnie odwrotnie ,życiu akurat język miłości ??
    A polityka i media to gra ,
    więc czym się tu przejmować ?
    No chyba ,że Panterą :-)))
    A ja mam dobry humor dzisiaj :-)
    A co Cię skłoniło do napisania tego wpisu o nienawiści ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatni wystep Pawlowicz, ale ogolnie caloksztalt zycia politycznego i nie tylko w Polsce.

      Usuń
  2. No i czemże tu się podniecać? Mam wrażenie, że to wszystko pokazówka jest dla ciemnej masy by odwrócić uwagę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jednak nie doceniasz szkodliwosci spolecznej tego, co mowi prawica.

      Usuń
    2. O, właśnie, jestem tego samego zdania; pokazówka pokazówką, ale to sączenie jadu robi ogromne szkody; on się przesącza do tej "ciemnej masy", która ma przecież wpływ na to, co się dzieje. Jeśli się komuś coś powtarza dostatecznie długo i często, to uwierzy, przynajmniej częściowo, choćby to była ewidentna bzdura, szczególnie jeśli brak mu możliwości intelektualnych. A przecież właśnie to mamy na myśli mówiąc "ciemna masa".
      Ninka.

      Usuń
    3. Rzecz w tym ,że masa nie jest taka ciemna :-)
      Spójrz na referenda, np u nas wywali Prezydenta i Radę,
      ludzie budzą się z letargu solidarnościowego...
      Tradycyjnie jak to w Polsce , powinien być znowu jakiś zryw narodowościowy...

      Usuń
  3. Z mowy nienawiści zrobiła się "sztuka" sama dla siebie. Tu nie chodzi o dobro kraju, czy obywatela, ale o to by zręcznie lawirować w tych obrzydliwych meandrach manipulacji, plucia i pogardy dla innych. Dlatego polityka jest dla mnie zbyt brudnym obszarem życia, któremu nie daję prawa na ingerowanie w moje codzienne życie. Nie czytam, nie oglądam, unikam jak dżumy i jestem o wiele szczęśliwsza, niż wtedy gdy dałam się temu nurtowi porwać. Sądząc z nagłówków nic nie straciłam, a tylko zyskałam, bo nic się nie zmienia. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja przygladam sie temu z oddalenia, z dystansu i innego punktu odniesienia. Porownuje tych i tamtych politykow, te i tamta prawice, ten i tamten kosciol. Mysle i wyciagam wnioski, a sa one ciekawe, bardzo ciekawe.

      Usuń
    2. Możesz nie interesować się polityką, ale ona i tak będzie interesowała się Tobą. Czy chcesz czy nie będzie miała wpływ na Twoje życie, zawsze jakiś tam...

      pozdrawiam i zapraszam

      Usuń
    3. Dlaczego prawica tak bardzo wysunela sie na prowadzenie? Ano dlatego, ze jej politycy umieli wzbudzic w narodzie spore zaangazowanie. Trzymanie sie z daleka od polityki pozwoli szambu latwiej wybic. A potem beda jeki i zgrzytanie zebow, ze w Polsce tak jest zle.

      Usuń
  4. Pewni ludzie oskarżają wszystkich, którzy są dla nich niewygodni o wszystko, co się da, licząc na to, że coś się przyczepi. Efekty są wiadome (patrz wyżej).
    Wczoraj oglądałam jakiś program kabaretowy, gdzie w monologu na temat imienia Robert padło "Robert Biedroń', bez żadnego dodatkowego komentarza. Jaka była reakcja publiczności? Gromki śmiech, oczywiście. I to jest również, nie bezpośredni, ale jednak efekt tego, o czym piszesz.
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie! Skoro z ust (p)osla slychac, ze pedaly sa fuj, ale lesby chetnie by poogladal... czego wiecej spodziewac sie po kims takim? Albo ciagle docinki w kierunku Grodzkiej. Albo chec do wojenek ze wszystkimi sasiadami, bo przeciez wszyscy sa be.
      Mozna tak bez konca.

      Usuń
  5. Mową nienawiści posługują się obie, a raczej wszystkie strony. Prawica do lewicy i lewica do prawicy tą mową przemawia. Katolicy do ateistów i niestety często ateiści do katolików. I tak dalej bez końca. Bo gdzie w grę wchodzi ideologia głoszące jedyne prawdziwe prawdy (zamierzony pleonazm), schematyczność myślenia w oparciu o dogmaty, czarno białe widzenie świata będzie rodziła się nienawiść do ludzi inaczej myślących. A jak jeszcze Ci inni mają inne najprawdziwsze prawdy przeciwne tym naszym...

    Bo mowa nienawiści nie rodzi się sama i sama w sobie jest bez znaczenia. Ona wynika wyznawanej (tak wyznawanej - bo to rodzaj wyznania nie racjonalnych poglądów) ideologii. Czym bardziej się ją wyznaje fanatycznie, tym bardziej się nienawidzi przeciwników i nienawistnie mówi i czyni. I nie ma znaczenia czy wyznawana ideologia jest obiektywnie zła czy dobra. Bo w imię boga głoszącego miłość i nastawianie drugiego policzka, odpłacającego chlebem za zło można wymordować i skrzywdzić setki milionów ludzi tak samo jak w imię przeżartego złem nazizmu.
    I tak BTW tego nazizmu a raczej narodowców w Polsce i reakcji pewnej grupy ludzi na nie. Tak zastanawiam się, czym się różni antyfaszysta komentujący zdjęcie grupy ludzi z których wyglądu wynika, że są narodowcami - "do takich powinno się strzelać bez litości za sam wygląd" lub umawiający się z kolegą na forum przed jakimś narodowo-patriotycznym marszem, że jutro pójdą lać faszystów, od tego nazisty krzyczącego "Żydzi do gazu!". NICZYM!
    Po pokrótce tu przedstawionych przemyśleniach dochodzę do wniosku, że jakieś paragrafy na mowę nienawiści czy szerzenie totalitaryzmu są nie tylko głupie ale i chybione. To coś w rodzaju osławionego paragrafu o obrazie uczuć religijnych. Dla każdego co innego będzie mową nienawiści. I będziemy mieli setki procesów o trudne do zdefiniowania bzdety. Z propagowaniem faszyzmu (i innych totalitaryzmów) też. Bo czy użycie samego symbolu swastyki wystarczy jak schematycznie myśli wielu? No chyba nie, bo to staroariański symbol słońca używany przez tysiące lat w wielu kulturach - słowiańskiej też. Nawet przez naszych przedwojennych podhalańczyków czy 34 pp legionów. Czy gęba Marksa, Engelsa na plakacie wystarczy?No też nie. Nawet jego filozofia i wizja rewolucji. Nie jest ona totalitarna. Wręcz przeciwnie. Stała się taką przez jej niezrozumienie i fanatyzm następców.

    Dlatego nie mowę nienawiści, nie symbole, nawet nie Main Kampf należy ścigać a wszelkie przejawy (czynne) fanatyzmu w dowolnej dziedzinie. Czyli karać surowiej wszystkie przestępstwa i zbrodnie popełniane z pobudek ideologicznych. Dzisiaj jest dokładnie odwrotnie.
    No i nie uczyć dzieci w schemacie - swastyka = nazizm, Marks = Stalin. PRL = Stalin i zbrodnie. Oraz dla przeciwwagi Solidarność = wolność. Kapitalizm = demokracja = wolność = dobro. Nie. Trzeba uczciwie pokazać, ze PRL, komunizm a nawet ruchy narodowe mialy pozytywne i złe elementy a niektóre z nich przerodziły się w zbrodnie. Tak samo jak z kapitalizmem i demokracją w wydaniu wielu społeczeństw. Uczyć ludzi, że nie ma prawd oczywistych i prawdziwych z samych siebie. Te prawdy mogą być prawdziwe warunkowo, w konkretnej sytuacji, czasie ale już mniej kiedy indziej. I każdą można podważyć albo przeciwstawić inną równie prawdziwą prawdę chociaż na pozór sprzeczną z tą pierwszą. I na tym polega walka w totalitaryzmem i mową nienawiści i samą systemową nienawiścią.

    Trudna sprawa. Wiem. Sam pomimo, ze pojąłem to dosyć dawno łapie się na schematyzmie, czarno-białej ocenie a nawet zacietrzewieniu...

    Panterko przepraszam za żart w "szuwarach"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W szuwarach odpyskowalam.
      Co do mowy nienawisci, masz oczywiscie racje, z tym, ze po lewej stronie jest jej jakos troche mniej, bo tam panuje wieksza tolerancja i nie mam tu na mysli gowniarzy, ktorzy chca sie wyszalec biciem narodowcow.

      Usuń
  6. Zapomniałem powyżej dodać, ze takie ze wszech miar obiektywne nauczanie o "izmach" (ideologiach) pozwoli nie tylko pokazać, że często nawet w tych najstraszliwszych było jakieś ziarenko "racji" czy "prawdy" a ich twórcy mieli często wzniosłe cele, ale przede wszystkim pozwoli zrozumieć co i dlaczego spowodowało że te wielkie szczytne ideały w praktycznym wykonaniu doprowadziły do zniewolenia, terroru a czasami okrutnych mordów. I pozwoli uchronić nas system, idee, społeczeństwo przed popełnianiem podobnych. A już je popełniamy

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.