Deszcz wprawdzie nie padal, ale poranek wstal pochmurny i cieplo slonca nie zdazylo jeszcze wysuszyc nocnej rosy. Wilgoc zbita w wielkie krople zalegala na lisciach i zdzblach trawy, chylac je do ziemi swoim ciezarem.
Laka, pelna polnych roslin, budzila sie powoli do zycia, a kwiaty odwracaly swoje glowki wdziecznym ruchem w strone niesmialo ukazujacego sie zza chmur sloneczka.
Niedawne ulewy nawodnily glebe, a sloneczne promienie zmusily kwiaty do ukazania swojego pelnego piekna. Paki eksplodowaly barwami i formami.
Liscie rzucaly cien, choc jakies male szkodniki nie odmowily sobie przyjemnosci wygryzienia w nich azurowych wzorkow.
Ogrod ozyl za sprawa krzatajacych sie wszedzie owadow, majacych za zadanie zapylenie jak najwiekszej ilosci tych zachwycajacych kwiatow.
Wszystkiemu przygladaly sie z leniwym znudzeniem gliniana krolewna-zabka i metalowy ptak, marzacy skrycie, ze kiedys bedzie mu dane wzleciec w przestworza razem z innymi pobratymcami, ktorych swiergoty i trele zdawaly sie zewszad dobiegac.
Piękne zdjęcia cudownej natury. Stali widzowie tych zachodzących wciąż zmian są doprawdy uroczymi 'istotami'
OdpowiedzUsuń:)
pozdrawiam Cię Panterko ! :)
Najbardziej dumna jestem z trzmiela w locie do maku, udalo mi sie to zdjecie.
UsuńMilego dnia, Monis.
Fajnie ciekawie opowiadasz:)
OdpowiedzUsuńTo nie ja, to natura snuje swoje opowiesci, a ja tylko slucham i przelewam na papier.
Usuń...piękne zdjęcia, coś miłego na początek dnia...
OdpowiedzUsuń...czyżby Miećka w nagłówku??? ^^
UsuńDzieki. Nie, to nie Miecka, choc moglaby byc, bo podobna z profilu.
UsuńCudne to zdjęcie kota na tle nieba w tytule :)
OdpowiedzUsuńA i zdjęcia Twojego ogrodu bardzo sycące oczy!
U mnie już obeschło, przyroda ju od rana napawa się słońcem!
Alez ja nie mam ogrodu! Mam tylko skrzynki na balkonie, a ogrody miewaja znajomi, wiec moge czasem popstrykac.
UsuńPantera siadam i na kafffę czekam oczywiście z cukrem i nijak mnie nie wywalisz ze swej przestrzeni.
OdpowiedzUsuńp.s. kafffa bez mleka i zapomniało mi się o dietetycznej drożdżówce z kruszonką.Siedzę kole żaby
Oj, to troche poczekalas! Bo to nawet nie moj ogrod, he he he, a ja poszlam sobie z niego do domu. :)))
Usuńi nikt mnie nie pognał , widać wtopiłam się w kwiecie . Jutro rano lada świt zawitam bezpośrednio do Ciebie .Zacznij wypieki
UsuńJuz zaczelam! :)))
UsuńKawa tez sie znajdzie.
czyli mam nie taskać termosu? Pantera zakalec mile widziany i mleko od prawdziwej krowy !!!!
UsuńMleko bedzie prosto od kury nioski. Cukru nie mam na stanie, bo nie slodze, jako, ze sama jestem dostatecznie slodka. :)))
UsuńPiękne zdjęcia! Bardzo lubię trzmiele:) A ten nowy kot na początek to Miecka na tle zachodu? Świetne!
OdpowiedzUsuńNinka.
Nie, to nie Miecka, choc moglaby Miecke dublowac, taka do niej podobna, nieprawdaz?
UsuńBardzo ładne zdjęcia :)... Krople prześliczne :)
OdpowiedzUsuńTe kropelki bardzo mnie ujely, blyszczaly jak diamenty.
Usuńaż się chce wstawać jeśli taki poranek czeka :)
OdpowiedzUsuńMnie tam sie nigdy nie chce wstawac :)))
UsuńZdjęcia w makro robią zawsze wrażenie,tak jakby przyroda nas wciągała w swoje życie.
OdpowiedzUsuńŁąki ze swoim pozornym nieładem mają niepowtarzalny urok.
Żaba królewna,czy królewicz super,jakby prosiła o pomoc,a może prosi?
Albo czeka na buziaka? Nie zaryzykuje, jeszcze sie sama w zabe zamienie :)))
UsuńNa Twoich zdjęciach jest tak pięknie,kolorowo aż chce się żyć :)
OdpowiedzUsuńA teraz duchota, czarne chmury i cos burze czuc w powietrzu.
UsuńCudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzieki, Basiu.
Usuńkolorowo...
OdpowiedzUsuńa moje iryski przekwitły :(
A tu w pelnym rozkwicie, jakby je nawiedzilo.
UsuńUuuuuuuuuuuuu.... gdzie różowa peruczka?????:)Kwiaty po deszczu z kroplami wody są tak śliczne, że też ciągle fotografowałabym je.A trzmiel jest kosmaty jak miś:)Całowałaś może kiedyś tę żabę? Może warto popróbować? A może to książę?:):):)
OdpowiedzUsuńAlez Ty masz refleks, Jaskolko! Kilka tygodni nosilam biala peruczke po rozowej, teraz zdjelam, bo mi w glowe goraco :)))
UsuńZaby nie pocaluje, bo co bedzie, kiedy sama sie w nia zamienie???
A tam refleks od razu:):):) Biała była mało charakterystyczna to i mniejsza wagę do niej przywiązałam:) Teraz wyglądasz jak prawdziwy drapieżnik:)
UsuńTwój piękny poranek oglądam wieczorem. Cudnie wygladają te krople wody na kłosach traw i kwiatach. Mokro na świecie i kolorowo. Powietrze przejrzyste, wprost do dobrych fotografii stworzone. Nic tylko robić zdjęcia (a ja nadal bez aparatu fotograficznego, chyba trzeba kupić nowy, bo tamtemu klapki poodpadały ze starości).Bez aparatu, jak bez ręki!Może jednak mój luby zrobi mi prezent. Coś o tym przebąkuje...
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z zielonego Podkarpacia!:-)
Na Twoim miejscu, Olenko, codziennie bym jojczyla na temat braku aparatu. Cezary nie bedzie chcial juz tego sluchac, wiec tym predzej cos Ci kupi :)))
UsuńChyba korzystasz z dobrego aparatu. Zdjęcia są super!
OdpowiedzUsuńTo kompakt, wprawdzie nie najtanszy, ale gdzie mu tam do dobrej lustrzanki.
UsuńWitaj :) Moje klimaty lalalalal :) Uwielbiaaam takie fotki i takie roślinki i takie ogródki i.... no :)Pozdrawiam z moje blogowskiego ogródka :D
OdpowiedzUsuńWitaj, Poly anno, ogrodek wprawdzie nie moj, bo ja mam tylko balkon, ale czasem korzystam z goscinnosci znajomych.
UsuńPiękny ogród, lubię letnie poranki;)
OdpowiedzUsuńZeby jeszcze czesciej byla ta letnia pogoda, zamiast chlodu i deszczu...
UsuńUwielbiam takie poranki:)
OdpowiedzUsuńDzisiejszy byl juz calkiem inny, pochmurny, duszny i nijaki. A burza niestety nie pojawila sie. Moze w nocy...
Usuń