W swiecie zwierzat strach ma swoje zrodlo w instynkcie przetrwania, pojawia sie w momentach realnego zagrozenia zycia lub koniecznosci walki. Strach wiaze sie nie tylko z odczuwaniem sytuacji jako niebezpiecznej, jego zrodlem jest rowniez okreslony stan organizmu.
Juz noworodek zmaga sie ze strachem, choc nieswiadomie, starsze dzieci reaguja strachem na nowe negatywne bodzce. Wraz z rozwojem, zasoby strachu powiekszaja sie o nowe jego odmiany. Istnieja najrozmaitsze rodzaje strachu, ktore moga miec rozne stopnie nasilenia. Jest wiec strach naturalny i nienaturalny, mobilizujacy i paralizujacy, przewlekly i paniczny. To uczucie moze ograniczac sie tylko do niewielkiego niepokoju lub obawy, ale czasem przybiera postac wielkiej trwogi, przerazenia czy grozy.
Strach naturalny pelni role straznika naszego bezpieczenstwa, zdolnosc do jego odczuwania jest wrodzona. Powieksza zdolnosc koncentracji, wyostrza zmysly, ulatwia kontrole nad cialem i wzmacnia precyzje ruchow, nastepuje ogolny wzrost wydolnosci organizmu.
Strachu mozna sie rowniez nauczyc, bo zachowania lekowe moga byc wytworzone przez otoczenie lub przekazane przez rodzicow. Przykladem moze byc paniczne reagowanie na widok pajaka lub obawa przed dentysta, zastrzykami lub histeria na widok krwi.
W doroslym zyciu towarzyszy nam strach przed odrzuceniem, kompromitacja, przegrana w zyciu. Nie bez znaczenia jest wpajany przez kosciol strach przed pieklem, wiecznym potepieniem. Kazda religia programuje w nas strach.
Typowym przejawem strachu nienaturalnego jest strach nadmierny, nieadekwatny do niebezpieczenstwa, spowodowany falszywa ocena sytuacji lub zaszczepiony przez innych poprzez straszenie. Jego ekstremalna forma jest panika ogarniajaca nie tylko pojedyncze osobniki, ale i cale zbiorowosci. O ile jednak strach umiarkowany poprawia postrzeganie, myslenie i wydolnosc, o tyle panika ma dzialanie odwrotne.
Strach może wystapic rowniez przy calkowitym braku jakichkolwiek zagrozen zewnetrznych, a nawet przybrac postac chorobowa, w postaci nerwicy lekowej czy fobii. Większosc tych patologicznych postaci strachu spowodowana jest blednym mysleniem. W ich usuwaniu duza role odgrywa psychoterapia, ktora polega na przeprogramowaniu umyslu.
Strach jest znakomitym narzedziem wszelkich manipulacji, poczawszy od "jak nie zjesz kaszki, przyjdzie czarownica" po wymuszanie posluszenstwa przez systemy totalitarne lub wladze koscielne. Na leku przed chorobami koncerny farmaceutyczne zbijaja gruba kase, firmy ubezpieczeniowe strasza wypadkami, media zachlystuja sie mniej lub bardziej realnymi zagrozeniami. Trzeba te wiadomosci madrze filtrowac, w przeciwnym razie zycie staloby sie nie do zniesienia, nikt nie opuszczalby lozka w obawie przed wypadkiem komunikacyjnym, wirusami w powietrzu lub kleszczem w parku. Ze strachem, jak ze wszystkim - znaj proporcjum, mocium panie.
Destruktywne dzialanie strachu przejawia sie nie tylko na zewnatrz poprzez kierowanie naszymi dzialaniami, ale wywoluje rowniez skutki wewnetrzne, grozi wylewem lub zawalem, wywoluje przewlekle dolegliwosci, moze prowadzic do smierci.
Strachu nie da sie pokonac, mozna go chwilowo wyprzec ze swiadomosci, ale dlugotrwale wysilki w tlumieniu go, prowadza w koncu do jego wybuchu w stopniu zwielokrotnionym. Co wiec pozostaje? Starac sie wyeliminowac jego przyczyny. A jesli ich nie znamy i lek jest nieokreslony? Najczestsza przyczyna strachu patologicznego jest jedynie przekonanie o realnosci zagrozenia, ktore jest w gruncie rzeczy urojone. Odpowiednie przeprogramowanie widzenia rzeczywistosci, najczesciej przeprowadzone przez fachowca, jest w stanie wyeliminowac strach z naszego zycia.
Na przeciwnym biegunie uczuc lezy odwaga, ktora wcale nie polega na braku strachu. Przeciwnie, nie boja sie tylko ludzie glupi i pozbawieni wyobrazni. Odwazni nie dopuszczaja, by strach nimi zawladnal, panuja nad soba, nie dopuszczajac, by destruktywne emocje uniemozliwialy im dzialanie.
Człowiek, który nic nie wie, posiada odwagę; ten który dużo wie – strach.Alberto Moravia
Ja zyje z moim permanentnym strachem od lat, przyzwyczailam sie do jego stalej obecnosci. Sa jednak momenty, kiedy torturuje mnie ze zdwojona sila i utrudnia zycie. Siedzi w glowie, w zoladku, mocno sciska za gardlo, powoduje drzenie konczyn i ogolna slabosc.
Gdybym wziela leki na uspokojenie albo wypila kielicha, to on by moze nieco ustapil, ale nie moglabym jezdzic autem, a musze.
W srode Kira bedzie operowana. Swiadomosc Waszego dopingu nieco mnie uspokaja w tej kwestii, ale sa jeszcze inne czynniki napedzajace moj strach. Z przyczyn obiektywnych musze zrobic mala przerwe w pisaniu, mam nadzieje, ze mi wybaczycie te krotka nieobecnosc. Wroce na pewno.
A na koniec pocieszajaca wiadomosc: dzieki Waszym glosom zalapalam sie na podium w konkursie na gwiazdkowe opowiadanie u Magdy. Wszystkim bardzo serdecznie dziekuje, bez Was nie mialabym szans. O szczegolach mozecie poczytac TUTAJ.
będę czekała na dobre wieści. bardzo rozumiem twój strach... trzymaj się... a my będziemy tu trzymać kciuki!
OdpowiedzUsuńGratuluję!
OdpowiedzUsuńCo do sprawy Kiry postaraj sie wyluzować by nie udzieliły sie jej złe emocje - to jest dużo ale to możesz jej ofiarować:) zwierzęta wyczuwają emocje ludzkie.
strach....czasem niespodziewanie ściska za gardło. niewytłumaczalny, nie wiadomo czemu....
OdpowiedzUsuńwyluzuj przed kirą. niech nie widzi i nie wyczuwa tej nerwówki co tobą telepie.
choć tyle w tej chwili możesz jej dać. trzymaj się:)
Czekam na dobre wieści a dla Kiruni duzo całusków w jej słodki pyszczek.
OdpowiedzUsuńPanti wszystko będzie dobrze zobaczysz , trzymam kciuki za Kirę :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Łatwo powiedzieć - wyluzuj , ale dziewczyny mają racje - Kirunia to wyczuje.
OdpowiedzUsuńTakie ataki paniki przychodzą niespodziewanie - czasami też bez powodu - to okropne uczucie , ale trzeba sobie samemu z tym radzić - mnie pomaga sprzątanie innym spacer, sport - każdy musi sam poszukać sposobu żeby o tym nie myśleć i żeby odeszło. Niestety mnie pomagają leki - nie wiem czy bez nich bym dała radę.
Życzę Ci żeby to cholerstwo szybko od ciebie uciekło i żeby z Kirunią było wszystko dobrze.
Trzymaj się kochana :) <3 <3
Acha ..... na strach pomaga kopnąć z parę razy w ścianę i poprzeklinać siarczyście ( Ty strachu pie...... ja ci dam !!!! )od razu lepiej - ciśnienie idzie w górę i jaka ulga :))
O kurczaki !!!!! bym zapomniała - Gratuluję wejścia na podium - super bo konkurencja była duża.
UsuńJeszcze raz ściskam mocno - będzie dobrze :)
Panterko kochana! Ściskam Cię mocno, tulę do serca, nic nie mówiąc a tylko duszą będąc razem z Tobą!***
OdpowiedzUsuńPanterko, będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńGratuluję podium !!!!
Panterko, Kira na pewno wyjdzie z tego, wszystko się uda zobaczysz ale oczywiście rozumiem Twój lęk o Nią. Jestem z Wami całym sercem. A sam strach tak ma wielkie oczy czesto blokuje przed spełnianiem marzeń i swoich celów warto z tym nieszczęsnym strachem, który towarzyszy Nam do końca życia po prostu walczyć.. :)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem....
OdpowiedzUsuńZe strachem jest tak jak ze świadomością.
Ludzie bardziej świadomi częściej się boją, bo zdaja sobie sprawę z zagrożeń.
Ci, którzy mniej wiedzą-przeciwnie.
Czasem chciałabym być mniej świadoma pewnych rzeczy... bałabym się mniej....
Kira da radę. Zobaczysz! Chociaż wiem, że łatwo się mówi, gdy się czegoś samemu nie odczuwa.... Trzymaj się!!!
Panterko, rozumiem Twój strach i wiem, że trudno nad nim zapanować, ale powtarzaj sobie: Kira będzie zdrowa! Kira będzie zdrowa! Kira będzie zdrowa!
OdpowiedzUsuńSłowa mają moc sprawczą! I pamiętaj nie wyobrażaj sobie złych rzeczy żeby ich nie przyciągać!
Będzie dobrze!
Gratuluję drugiego miejsca i przesyłam pozytywne myśli!:))))
Gratuluję podium, Panterko :))
OdpowiedzUsuńI trzymajcie się jutro i potem również, dziewczyny mają rację, Kirunia wyczuwa Twoje emocje, wiec wiesz sama ,co robić.
Spróbuj trochę zaczarować rzeczywistość i wyobraź sobie, że Kira jest już po, lekarz mówi, że wszystko jest w najlepszym porządku, a psinka po krótkim czasie wstaje, biega, cieszy się, a po operacji została tylko blizna i tylko ona.
Pogłaskaj Kirunię ode mnie :*
Strach ma wielkie oczy!
OdpowiedzUsuńKira jest w dobrej kondycji ogolnej wiec ma dobre rokowania. Pamietaj o tym a swoj strach przesun gdzies na tyly i walcz o to aby wszystko potoczylo sie dobrze. Psinie moze sie Twoj strach udzielic - po co? Twoj strach byl sila do dzialania, zadzialalas, dzialaj dalej ale z nadzieja. Bedzie dobrze. Musi byc dobrze. Nie ma innej opscji.
Na pewno - w chwili ważnej - obie będziecie bardzo dzielne i już czekam na dobre wiadomości.
OdpowiedzUsuńGratuluję literackiego podium, pozdrawiam bardzo ciepło
Nie mam czasu na pisanie i na czytanie stad rzadziej pojawiam sie na laczach, ale czuwam. Bedzie dobrze, po prostu musi byc. Serdecznie pozdrawiam i dolaczam do gratulacji.
OdpowiedzUsuńPanterko Kochana, trzymaj sie w srode! Musi byc dobrze, przeciez lapiduchy teraz potrafia zdzialac cuda. Kira to dzielna dziewczynka, najwazniejsze jest to, ze bedziesz przy niej.
OdpowiedzUsuńBede myslala o Was jutro.
Gratuluje podium w konkursie, a ktore to Twoje opowiadanie?
Jestem, bardzo wspieram całym sercem.
OdpowiedzUsuńWiesz, że od razu poznałam Twój specyficzny styl pisania? Gratulacje z powodu "załapania się":-).
OdpowiedzUsuńAch, ten nasz strach, którego nie sposób okiełznać... Moravia ma rację, im więcej wiemy, tym bardziej się boimy.
Z Kirunią w każdym razie wszystko musi się udać.
Trzymam kciuki za Kirę, a strach bardzo dobrze rozumiem....
OdpowiedzUsuńStrach.... maszeruje przy człowieku niczym cień. Nie sądzę, aby istniał człowiek, który nieczego się nie boi.
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki za Ciebie Panterko! Próbuj!
Panterko,wszystkie zwierzaki i ich bliscy:) trzymają kciuki za Kirę i Ciebie a tyle dobrej energii pomoże Wam dobrze zakończyć dzisiejszy dzień.Trzymamy kciuki i będzie dobrze bo nie ma innego rozwiązania!:)))
OdpowiedzUsuńA strach jest naszym towarzyszem życia...
OdpowiedzUsuńJestem, trzymam kciuki i czekam na wieści. Dobre.
OdpowiedzUsuńPantero, trzymaj się, dziewczyno dzielna. Bądźmy dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńUściski.
wredny towarzysz naszego życia i bywa mocno dołujący . Gdy byłam młodziutką mamą , tak bardzo się bałam o bezpieczeństwo dzieci i żeby im nic nie brakowało , że zaczęło się to zmieniać w obsesję - wyrwałam się z tego
OdpowiedzUsuńPanterowska MA BYĆ DOBRZE z futrzakiem !!!!!!!!!
z centralnej - Gryzmo
iiiiiiiiiii? trzymam kciuki za kirunię i panterkę:)
OdpowiedzUsuńStrach straszy strachem stracha. Ja tam się tylko boje, że kiedyś przestanę się bać i narobię takich głupot...
OdpowiedzUsuńJa też trzymam kciuki za Kirę.
aniu iiiiiiii?????
OdpowiedzUsuńno właśnieeee,Panterko,piśnij chociaż z dwa słowa...
OdpowiedzUsuńNa razie nienajgorzej. Wiecej bedzie jutro, bo dzisiaj jestem jeszcze za bardzo zakrecona.
OdpowiedzUsuńDziekuje Wam wszystkim za dobre slowo i doping.
:)))to jeszcze potrzymamy te kciuki coby już stanęła na sztery łapy:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie Panterko! Wszystko bedzie dobrze.
OdpowiedzUsuń