Naprawde nie wiem, gdzie te wszystkie ptaszyska pochowaly sie, kiedy bylam nad jeziorkiem ostatnim razem. Bylam sklonna przypuszczac, ze sobie odlecialy gdzies, gdzie woda ciepla i trawa zielona. Tymczasem okazalo sie, ze tylko tamtego dnia sie poukrywaly, w sobote zas wylegly chyba wszystkie, wiec znow zaczynam glowkowac, jak przetrwaja zime w miescie.
Jak zwykle kaczek jest zatrzesienie, wiec nawet specjalnie ich nie foce, bo to nudne. Pelno jest perkozow, lysek, czapli i kormoranow.
Te ostatnie lataly w te i nazad jak nawiedzone, pozwalajac sie fotografowac w locie.
Zdjec narobilam tyle, ze wystarczylo na trzy posty, a i tak nie pokazalam wszystkich, wiec dla ciekawych tradycyjnie juz LINEK do calosci.
I jeszcze: mamy nowe aniolki do podziwiania, TUTAJ.
W mieście ludzie zawsze im pomogą, więc poco mają ryzykować i szukać nowego miejsca. Faktycznie, sporo tego ptactwa :)
OdpowiedzUsuńLudzie nie tylko im pomagaja, ale wrecz przekarmiaja, stad ptaszyska robia sie szerokokupre. :)))
Usuń:-)))) identycznie jak u ludzi...:pppp po przekarmianiu tez kupry "rosnom"w silę i objętość:p
UsuńMnie tez jakby kuper urosl w sile i objetosc. :))))
Usuń:-)) no i mój do malych nie należy:-)Ale na pewno Panterko do "murzyńskich"nam daleko:-)
UsuńA jak widzę chuderlaka wcinajacego pączku,to mi sie nóż w kieszeni otwiera...bo ja zapomnialam juz jak to smakuje.:-(
Ale za to wiem jak smakuje sok warzywny :-)
A ja sobie nie zaluje od czasu do czasu, w koncu raz sie zyje. :)))
UsuńCudne zdjęcie trzecie od dołu...piękne!!!
OdpowiedzUsuńNo a to ptaszysko na dlugich nogach brodzące w wodzie (czapla?)od razu wprawilo mnie w dobry nastrój:-))
Buziaki Aniu
Tak, to czapla siwa, ale mamy w miescie tez biale, choc te sa rzadsze.
UsuńCaluski :**
Dla mnie kazda czapla to egzotyka:-)
UsuńWiesz,gronostaj z kotem,kot z lisem,już mniejsza egzotyka :-))
Masz jakies lisy i gronostaje w sasiedztwie?
UsuńOczywiscie,w okolicach mojego przyszłego domu,do którego przy dobrych wiatrach,moze w przyszle wakacje sie wprowadzimy są lasy,góry a co za tym idzie,zwierzęta przeróżne.Sarny,na porządku dziennym (kiedyś o malo na zawal nie zeszlam,one tez jak mnie zobaczymy:-)Ptactwo,przeróżne drze sie to jak nie sójki to szpaki,myszołowy mozna zobaczyć,no i drące sie bażanty:-)
UsuńA to mój ślubny widzial jak gronostaj chodzil po podwórku,a kiedy indziej jak kot szedl razem z lisem:-)
To nie pozostaje Ci nic innego, jak zanabyc droga kupna wypasiony aparat z jeszcze bardziej wypasionym teleobiektywem i strzelac foty. Az Ci zazdroszcze tych mozliwosci! :)))
UsuńTrzecie od końca to pełen artyzm :)
OdpowiedzUsuńPiąte od góry - fajnie się te kropelki wody załapały w kadr :))
Poza tym, to ........... niech żyje, żyje nam ♥♥♥
Oj tam, nie ma sie czym chwalic... Ale bardzo dziekuje za pamiec ♥
UsuńLidziu,wlasnie,to trzecie od domu....po prostu nie mam słów...Aniu,to mistrzostwo!!!
OdpowiedzUsuńSamo sie zrobilo. Przy takim ruchu w powietrzu nie ma czasu bawic sie w ustawienia. :)))
UsuńSamo?:-)
UsuńDobrze,już dobrze
:*
No samo. O ile bowiem focac kwiatka moge sie bawic w ostrosci i te inne, tak tu czasu nie bylo i lecialam na automacie. :)
UsuńPowtórzę za innymi: trzecie od końca! Super! No i całuski z okazji :)))))
OdpowiedzUsuńA tego roku w kwietniu moja córa skończyła dokładnie połowę tego, co ja :) Okrągłą połowę mojej okrągłej całości :)))
Acha, Ty 30, a corka 15 - to jasne! Dziekuje, Ninus, za zyczenia. ♥
UsuńHrehrehre! Jasne :)))))))
UsuńZgadza sie z Twoim opisem? Zgadza! O co wiec cho? :)))
UsuńAniu, spełnienia marzeń, zdrowia, radości.
OdpowiedzUsuńByś ciągle robiła tak świetne posty jak dotąd.
Buziaki
Dziekuje, Izunia, bede starala sie Was nie zawiesc. ♥
Usuńaleś nałowiła tych ptaszorów. podziwiam, bo przede mną to tylko kaczki nie zwiewają :)))
OdpowiedzUsuńbuziaki :***
Zwiewaja wszystkie rowno i gdyby nie ten go***ny teleobiektyw, tez nic bym nie upolowala. :)))
UsuńPiękne :) !
OdpowiedzUsuńWarto pomagać wszystkim zwierzętom, ale pamiętajmy, że ptaków nie należy karmić pieczywem - prowadzi to do wielu chorób układu pokarmowego, z czego niewiele osób zdaje sobie sprawę. :( Ziarna słonecznika, przenica, owies, ja często rzucam ryżem czy kaszą gryczaną. :)
Ty to wiesz, ja to wiem, a ludziska znosza nad jezioro resztki z wlasnej kuchni, czesto z nalotem plesni i daja ptaszorom, a potem maja poczucie wypelnienia misji, ze uratowali je od glodu. Na kazdym kroku stoja tabliczki, zeby nie karmic, ale bo to cholota czytac umie? :))
UsuńFajnie Ci się trafiło z tym facetem z rurą:)))
OdpowiedzUsuńCo do dokarmiania,to moja teściowa uwielbia spleśniałym pieczywem, ofiarowuje mi woreczek ze słowami,że jak będę przechodzić kolo rzeki to rybom albo kaczkom..tjaaaaa, kiedyś tez wywalala gołebiom z okna,ale jej się odmieniło,bo mamy obsrane parapety i okna od tych ptaszków.
Ale jak nie ona to inne baby rzucają co popadnie. Nie przegadasz.
Truja zamiast karmic, ale masz racje, nie przemowisz do rozumu, bo go brak. :(
UsuńNo i wszystkiego najmilszego z okazji Aniu:)
OdpowiedzUsuńDzieki, Dorcia, choc wiek jest przerazajacy. :(((
UsuńNie wymawiaj głośno tego wieku , jako i ja to czynię:)
UsuńA w zyciu! Na torturach sie nie przyznam. :)))
UsuńJaki wiek? Jaki wiek Kobieto? Najwzniejsze co nam w duszy gra, a Tobie gra i to bardzo!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najpiekniejsze Anus, a przede wszystkim zdrowka. buziaki:)
Ptaszydla fajowe, a kaczki juz mi sie przejadly:)
W duszy to mi juz gra 80-tka, wiec lepiej nie. ;))
UsuńAle dziekuje, dziekuje... ♥
Zdjęcie trzecie od dołu bajecznie piękne!
OdpowiedzUsuńMasz takie ptasie bogactwo w okolicy aż zazdraszczam.:-)
No jest tego drobiu u nas dostatek, cale jeziorko zas***e. Tak sie rozbestwily, ze nawet odlatywac na zime nie chca. :)))
UsuńAniu ode mnie przyjmij życzenia,ja kompletnie nie w temacie ,dopiero potem zajarzyłam,wszystkiego co najlepsze i dużej tuby zebys mogła jeszcze piękniejsze fotki robić:-)
OdpowiedzUsuńI niech Ci nie zaśpiewa Zenek Martyniuk-o oczach zielonych,dziś uslyszałam i padłam..juz nie powstane...disco z pola przeżywa swój renesans ..poraz umierać :p
Ach, Owocku, ten wiek to juz nie powod do swietowania. Raczej do wstydu.
UsuńJak ja sie staro czuje... :(((
Ale dziekuje bardzo ♥
Aniu,zabraniam Ci tak mówić,myśleć!!!Moja Mama ma 75 lat i uwierz pomimo mnóstwa chorób z ktorymi się zmaga (toczeń,cukrzyca,zastawka sztuczna w sercu)to.kobieta pelna energii,codziennie jezdzi autem,polityką interesuje się aż za bardzo no i weź...blondynka zawsze elegancko.ubrana,buty na obcasie.Wyglada na max 60 lat,a mój ojciec 82 lata i zero siwego wlosa,wlosy czarne,gęste,z kolei on nie ma tyle energii co Mama
Usuń..ale on cale życie sie nie przemęczał,a teraz przez palenie fajek dodatkowo go osłabia.
Aniu,przecież Ty jestes dużo mlodsza od mojej Mamy!!Więc proszę mi to nie chrzanic i nie sklamrzeć odnośnie wieku,jestem pewna ze wygladasz na duzoooo mniej niż metryka pokazuje.No a Mamy siostra wyjechala do Niemiec w 80 roku jest mlodsza o 7 lat,tez pelna energii,tez blondi i tez nikt by jej nie dal kalendarzowych lat.
A ja wnoszę po zdjeciu komunijnym Twoim,po fotkach cór,żeś Ty bardzo ładna kobitka i pewnikiem na 35 lat wyglądasz :*
Z takimi genami Ty bedziesz zyla 200 lat!
UsuńNo dobra, juz nic nei bede gadac, bylo, minelo i do nastepnego roku, kirdy znow troche pogderam na poczatku listopada. :)))
Jeszcze nigdy nie podeszłam tak blisko do czapli szarej, żeby zrobić tak piękne zdjęcia, jak Ty. :)
OdpowiedzUsuńNiestety chwilowo my na spacer nie poszliśmy. Może jutro.
Dobranoc i wszystkiego najlepszego jeszcze i tutaj :)!
Dziekuje, Iwonka. ♥
UsuńNasze czaple troche sa obeznane z ludzmi, przyzwyczajone do ich obecnosci, wiec i pozwalaja im blizej podchodzic. Jednak bez tele nie dalabym rady, bo wytrzymalosc czapli ma swoje granice. :)))