Przede wszystkim krajobrazy zachwycaly. Rzepak jest juz w pelnym rozkwicie, zolte kwadraty pol ciesza oczy, drzewa kwitna na bialo i rozowo, swieza zielen lisci i traw wyziera z kazdego zakamarka. Jest tak cudnie, ze czlowiek nie moze przestac sie rozgladac i wzdychac w ekstazie.
Poszlam w rejony, gdzie jeszcze nigdy wczesniej nie bylam. I coz odkrylam? Jeszcze jeden staw, a na nim pare labedzi. Ciekawa jestem, ile jeszcze tych stawow czy innych sadzawek jest w okolicy.
Obeszlismy staw wokolo, troche przedzierajac sie przez jakies chaszcze, a po jego drugiej stronie natknelismy sie na kolejne pole rzepaku, ciagnace sie az po horyzont, jak zolte morze.
Niby nuda, niby co roku ten sam rzepak kwitnie, a ja co roku od nowa sie nim zachwycam i oczu od tej zolci oderwac nie moge. I z gory juz sie martwie i zaluje, ze ten zolty cud bedzie trwal za krotko.
W drodze powrotnej nadal towarzyszyly nam zoltosci oraz w mniejszym zakresie inne kolory.
Masz rację, niby co roku to samo, ale co roku tak pięknie! Dziękuję, Panterko, cudne widoki.
OdpowiedzUsuńI pomyslec, ze kiedys dawno nawet do glowy by mi nie przyszlo spojrzec, a co dopiero zachwycac sie jakas zielenina na polach. ;)
UsuńPięknie!!!U Ciebie okres wegetacji jest znacznie wcześniej niz tutaj:-)Choc i u nas soczysta zieleń i kwitnące drzewa cieszą oczy,to pól rzepakowych z żółcią nie uświadczysz.
OdpowiedzUsuńTe bezkresy żółci,kojarzą mi się z jakimś teledyskiem Floydów...
Cudne foty:-)
:*
A wracając do Placzka -czadowy z niego chłopak:pppp
Czadowy - bo zaczadza powietrze. :))) Ale juz wczoraj wieczorem wrocil do ludzkiej mamy. Ufff...
UsuńPodziwiam ludzką mamę,ze wytrzymuje z czadowym chlopakiem:pppp
Usuńale milosc dużo zniesie :pp
Pewnie ma okna na stale otwarte i wieczny przeciag w mieszkaniu. :)))
UsuńOwocku, z mojego okna rozciąga się widok na pole rzepakowe, jeszcze nie w pełnym rozkwicie, ale już jest żółto-zielono.
UsuńAniu - a widok spokojnego stawu piękny.
Przez tych kilka cieplych dni rzepak wprost eksplodowal zolcia. Nie wiem, czy teraz te przymrozki i snieg mu nie zaszkodza.
UsuńPatrz, Zante, kolejny staw w mojej okolicy, o ktorym dotychczas nie mialam pojecia i kolejna para labedzi.
Zante,zazdroszczę tego widoku:-)
UsuńOwocku, Zante wkleila na fb ten widok z okna. Tam sa jeszcze sady czeresniowe, cudo! :))
UsuńTyle piekna wiosennego, pola rzepakowe cudownie zolte, ogrom przestrzeni, isc i isc i tylko Ty i Placzek, jak ludzie wiele traca siedzac w domu. Teresa
OdpowiedzUsuńTo prawda! Inna rzecz, ze nie wiem, czy bym tak czesto wychodzila, gdybym miala do tych cudow daleko i musiala specjalnie dojezdzac albo co. :))
UsuńTe pola zolte rzepakowe sa frapujace. Ja sie ustawiam frontem do kierunku rzepakowego morza i czekam na slodki powiew wiatru, najlepiej w sloneczny dzien. Ten zapach w polaczeniu ze wzrokowymi wrazeniami mowia, ze to lato. Tutaj rzepak kwitnie latem czyli jeszcze dlugo na niego trzeba poczekac, ale warto. Ten zapach snuej sie bardzo daleko i przyjemnie lechce w nosie. Moje dzieci zwykle wolaly na jego widok: Ooo, margaryna juz kwitnie. :))))
OdpowiedzUsuńMARGARYNA ! - no ja nie mogie... :))) To w ogole jakis cud, ze na tej wiecznej zmarzlinie u Was w ogole cos zakwita. :)))
UsuńNo. Co sie robi z rzepaku? Olej rzepakowy. A z czego robi sie margaryne? Z oleju. Logiczne. Rosnie, kwitnie, zolci sie i pachnie CUDOWNIE.
UsuńNo logiczne! Ja myslalam, ze ze wzgledu na kolor. :)))))
UsuńA u mnie bialo. Sypnelo tak gestym sniegiem, ze zrobilo sie bialo. Narty pewnie moga isc w ruch. Rower poczeka. Rzepak lepiej zeby tez poczekal i zielone trawy, i liscie, i kwiatki, i cala wiosna.
UsuńTe mrozy to Ty do nas przydmuchalas, cale zlo idzie ze Skandynawii. :)
UsuńJa tam zawsze dmucham na ZIMNE, nie wiesz?
UsuńWiem, niestety, i odczuwam na wlasnych plecach. :))
UsuńGoraco polecam cieple skarpety ;)))).
UsuńI tak zamarzne przez Ciebie. :(
UsuńZarzut przyjmuje na klate: podobno przy zamarzaniu jest cieplo (najpierw zimno ale w koncowce cieplo).
UsuńDmuchaj na siebie mocniej niz ja na Ciebie. Tylko cieplem!
Ciekawe czy gdyby ludzie od początku świata mogliby robić fotografie czy malarstwo by się rozwinęło
OdpowiedzUsuńNawet tak nie mysl! Mielibysmy byc pozbawieni tych wszystkich cudow malarskich?
UsuńPięknie :)... Cudne okolice tam u Ciebie... Ja też mam nadzieję nie przegapić w tym roku rzepaku... Pozdrawiam :*..
OdpowiedzUsuńJa nie mam szans przegapic, bo zawsze gdzies obok jakiegos pola przejezdzam w drodze do pracy albo co najmniej widze zolc na pagorkach. :)) Dojsc do pol jednak musze juz na nogach.
Usuńtam u Ciebie prawdziwe lato już.. tym większy szok ze śniegiem.. u nas nadal zimno jak cholera w nocy 0 a odczuwalna -5, wszystkie kwiaty w donicach mi zdechną.
OdpowiedzUsuńJakie lato, kiedy snieg pada? Juz tez wystawilam pelargonie na balkon i troche sie boje, ze mi pomarzna. Ale nie chce mi sie ich co wieczor znosic do domu. :))
UsuńTak, rzepak też mnie za każdym razem zachwyca :) U nas trzeba nań poczekać jeszcze.
OdpowiedzUsuńA ten słynny śniegowy maj, który pamiętają wszyscy ze starszego he,he pokolenia, miał miejsce 1 maja 1985 roku. Obowiązkowo byłam na pochodzie, w mundurku harcerskim, a po powrocie do domu, wodę z butów wylewałam :))
A tak w ogóle - piękne zdjęcia, Aniu :)
A jeszcze zapomniałam dopisac, że czytałam o niżu Uta w Niemczech, który na Zugspitze przyniósł temperaturę minus 17.
UsuńNie pamietam sniegu w 1985, ale jako dziecko bylam z mama na pochodzie i wtedy tez padal snieg. Musialo to byc w latach 60-tych.
UsuńNo w Alpach, jak w Tatrach - tam panuje gorski klimat i rzadzi sie wlasnymi prawami, ale nawet w niewielkich Gorach Harzu niedaleko nas tez jest calkiem inny klimat niz u nas.
A widzisz, lata 60., tego nie pamiętam, ale wynika z tego, że 1 maja śnieg się częściej zdarzał.
UsuńU nas dziś było w nocy poniżej zera i do takiej wiosny, to jeszcze trochę. Kwiecień w tym roku chłodniejszy, niż nas ostatnio natura przyzwyczaiła, i im ludzie młodsi, tym bardziej marudzą:)
OdpowiedzUsuńFajnie tak odkrywać nowe; piękne zdjęcia:)
Tak sie zastanawiam, czy przymrozki nie zaszkodza nie tylko rzepakowi, ale tez kwitnacym na potege drzewom owocowym. Dla magnolii mroz jest zabojczy, w jedna noc moze zgubic wszystkie kwiaty naraz.
UsuńRzeczywiście piękny spacer, bardzo urokliwa okolica.Zdjęcia piękne! U Ciebie bardziej zielono niż u nas. Dziś od rana słońce, ale znowu hula wiatr i upału nie ma, +9. Właściwie śnieg i to nawet spory w kwietniu mnie nie dziwi- raz jadąc do Tomaszowa Mazowieckiego na skróty przez lotnisko polowe, zakopałam się w zaspie śnieżnej. Nie wiedziałam, że w nocy była tam super śnieżyca.A miałam też kiedyś całkiem niezły śnieg 2 maja, w stolicy. Zapamiętałam ten fakt, bo akurat jechałam pierwszy dzień do nowej pracy.
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
U nas zawsze nieco inaczej i wczesniej niz u Was, bo jednak wiekszy wplyw Atlantyku. Niby niewielka odleglosc, a roznice daje sie zauwazyc. Kiedys bylismy na wiosne w Paryzu, tam juz rododendrony byly w pelnym rozkwicie, a u nas nawet sladu paczkow.
UsuńTylko w takim wydaniu lubię żółty kolor:)))
OdpowiedzUsuńU nas takiego szału chyba jeszcze nie ma,mało się teraz ruszam z domu ,to nie widzę co tam w przyrodzie słychać.W każdym razie magnolie kwitną,mniszków pełno,coraz więcej zielonych drzew.
no, i tu też ,to ja dora, tylko pisze z kopa córki i nie przelogowałam
UsuńNo ja tez za zolcia nie przepadam, ani na sobie, ani np. na scianach mieszkania, ale okres rzepakowo-mniszkowy przezywam corocznie w ekstazie. :))
UsuńDobrze, ze napisalas, bo w zyciu bym sie nie domyslila, ze to Ty. :)))
U nas też pożółkł ale od mniszków, bo rzepaku niestety nigdzie w pobliżu nie ma, a szkoda, żółty kolor taki energetyczny jest :) Masz piękne tereny spacerowe :)
OdpowiedzUsuńGdzieś słyszałam że Niemcy z rzepaku robią biopaliwo, prawda to?
Jeszcze do lat 70-tych rzepak byl glownie spozywczy, pozniej zaczeto ekspetymentowac, powstaly nowe gatunki rzepaku nadajace sie do przemyslu. W Niemczech uprawia sie naprawde bardzo duzo rzepaku i o tej porze roku nie ma praktycznie miejsca, gdzie by sie nie zolcilo.
UsuńZ korzyscia dla mnie! :)))
Sie przestraszyłam!
OdpowiedzUsuńŻe pożółkł jeszcze zanim pozieleniał. U nas w niedzielę malutki gradzik.
Co prawda dzis rano obeszlo sie bez skrobania, ale w dzien popaduje snieg albo deszcz, albo mieszanka. Nie da sie z domu wyjsc, bo jeszcze dodatkowo pizdzi i jest odczuwalnie baaardzo zimno. Bleee...
Usuńmnie też co roku niezmiennie zachwycają rzepakowe pola i wiosenne widoki, a potem letnie, jesienne..... aż się chce zachwycać i focić, focić i focić bez końca :)
OdpowiedzUsuńA nie, jesienne, chocby i najpiekniejsze, juz mnie nie zachwycaja, bo zbliza sie najgorsza pora roku i moje urodziny, wiec nie lubie. :)))
UsuńU nas śnieg pod koniec kwietnia zaczyna być normą. Trzy lata temu, kiedy Bezka była szczeniakiem, nasypało go tak wiele, ze się w nim zgubiła. Kwitnące rzepaki(u nas też już żółto) to dla mnie czas płaczu i kichania.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia robisz, a krajobraz rewelacyjny:)
Ogladam sobie zdjecia z kwietnia lat ubieglych i owszem, deszcze bywaly, ale nie snieg. Jakie to szczescie, ze nie cierpie na zadne alergie, bo chyba bym sie pochlastala, ze nie moge chodzic i focic. :)))
UsuńJeżu, jak pięknie! Kiedy wracaliś znad morza też widziałam tę obfitość żółci, która sprawaia, że wokół wszystko wydaje się piękniejsze i lepsze.
OdpowiedzUsuńNo fakt, jest pieknie, a moze nawet piekniej. Niech no znow slonko wyjdzie, to moze jeszcze zdolam troche tej zoltosci pofocic. :))
UsuńZdjecia cudne:-) A im czlowiek starszy, tym bardziej docenia otaczajace nas piekno!
OdpowiedzUsuńOj tak! Ale do zachwytu natura i rzepakiem trzeba dojrzec. :)))
UsuńTe fotki to chyba specjalnie dla mnie - kocham wszysto co zólte :). Piekny spacer i chmurki dodaja uroku, choc klimat chyba nieco oszalal. U mnie do soboty zimno trzeslo, lalo jak wsciekle, a od niedzieli slonce prazy prawie jak w lecie. I jak tu sie nie pochorowac przy takich skokach temperatur? (Leciwa)
OdpowiedzUsuńTutaj pogoda taka... zadna. Przewaga chmur, czasem blysnie slonce, pada na przemian snieg i deszcz albo oba razem, wieje i jest ogolnie zimno i nieprzyjemnie. W niedziele bylo cudnie w porownaniu z dzisiaj, nie chce sie wychodzic.
Usuń:)
Ja byłam zachwycona polami słoneczników na niemieckich polach,pełna ekstaza!
OdpowiedzUsuńW moich okolicach jeszcze nie trafilam na pola slonecznikow, pojedyncze i grupkami rosnace - to tak, ale nie cale pole. Jakos u nas nie ciesza sie sloneczniki powodzeniem u rolnikow.
UsuńKiedyś rosło ich mnóstwo,całe łany na trasie do Hamburga, w zeszłym roku spacerujac natknęłam się na poletko blisko wioski ,gdzie mieszka J. Tak po za tym to króluje jak zawsze kukurydza.
UsuńTak, kukurydzy u nas tez dostatek, ale wolalabym sloneczniki, sa bardziej malownicze.
UsuńNo masz, teraz znów wpisałam pod loginem drugiej córki, przepraszam!:)
OdpowiedzUsuńDorka, ales Ty zakrecona! :)))
UsuńNo bo to było tak, spię u córki Młodszej,i korzystałam rano z jej komputera,bo pojechała pobierac nauki do Wro. Z kolei obecnie stacjonuje córka Starsza w moim pokoju i korzysta z mojego komputera,wiec wszedzie się pozalogowywała,a ja o tym nie pomyslałam ,tylko piszę klikam i dopiero po czasie zauwazyłam,ze cos nie tak;)
UsuńJak to dobrze, ze moj sie nie zna na tej nowoczesnej technice, to mi przynajmniej w lapka nie wlazi, wiec mam go tylko do wlasnej dyspozycji. :))
UsuńZachwycające żółte pola i kwiatuszki z bliska :D
OdpowiedzUsuńU nas też śnieg sypał :/
Kwiecien-plecien w pelnym znaczeniu tego slowa. :))
UsuńKwitnący rzepak to coś pięknego! Uwielbiam. W ogóle ten czas teraz jest cudowny.
OdpowiedzUsuńA w niedzielę obudziłam się o 5 rano (w kotlinie kłodzkiej), patrzę przez okno, a tam fura śniegu! :))) ja lubię ;) jak wyjeżdżaliśmy, jechaliśmy pięknymi białymi alejami, które po około 20 km przeszły w piękną wiosnę i żółtości :)
LUBISZ SNIEG??? Niemozliwe! :))) Zwlaszcza na wiosne.
UsuńMnie najbardziej zachwycają kaczeńce też żółte. :)
OdpowiedzUsuńKocham wiosnę. :)
Kaczence to najczesciej nad woda. Ja uwielbiam mniszki, kiedy pokrywaja cale laki (uonki), choc to chwast i to mocno upierdliwy. :))
UsuńU mnie żółte rzepaki w białych czapach śniegu. Błeee, całkiem nie po polskiemu ;(
OdpowiedzUsuńNasz snieg stopnial na szczescie, co jednak nie uchronilo od stluczek na drogach, bo wiekszosc pozakladala juz letnie opony. ;)
UsuńU Ciebie już prawdziwa wiosenka :). U mnie wprawdzie kwitną wisienki na ogrodzie, ale jeszcze bardzo chłodno mimo słońca.
OdpowiedzUsuńDobrze, że chodzę na spacery z psem, sama bym się pewnie często nie zmusiła do wyjścia.
Na pierwszy rzut oka jest wiosna, ale po termometrze sadzac, jeszcze jej do nas daleko. Zimno i wciaz cos pada, jak nie deszcz, to snieg.
UsuńU nas rzepak dopiero zaczyna. Będzie żółto niebawem. Póki co przeplatanka kwietniowa ;)
OdpowiedzUsuńMam wrazenie, ale moge sie mylic, ze rzepak w tym roku jakos wczesniej zakwitl.
Usuńwidoki sielskie anielskie
OdpowiedzUsuńJak ja kocham wiosne!
Usuńależ pięknie! u nas jeszcze żółtości nie ma nic a nic :( :/
OdpowiedzUsuńZa to nasza pewnie zamarznie, zanim zaowocuje. :(
Usuń