Ojejku, ale fajnie chrupalo, ciekawe dlaczego chciala sie dobrac do lodu? Toyka jest taka dociekliwa, odkrywa swiat i jest radosna, wszystko ja cieszy.
Chrupie sobie psina jakby to nie wiadomo jaki smakołyk był! Ale chrupanie przeróznego twardzielstwa i próbowanie wszystkiego psy maja we krwi, wiec w sumie lód też sie nadaje.U mnie przoduje w zabawach lodem Misia. Przynosi z podwórka wielkie sople i wpada z nimi do pokoju z radosną miną!:-))
Acha, to tak to dziala. Jakiej ona jest wlasciwie rasy, bo ja w tej materii troche niekumata, chyba, ze rasa jasna jak slonce :D (Mirka jest kundlem, takim prawdziwym, czystej rasy kundlem)
Czegoś podobnego jeszcze nie wiedziałem. Ale to oznacza, że powonieniem śledzić to jak mogą się zwierzaki zachowywać, bo czasem jest śmiech, czasem zdziwienie i inne emocje też.
A pfeee, nie wzielas wiertla do lodu , a ona chciala sobie rybke skombinowac :D. Az ciarki po grzbiecie chodza na to jej skrobanie zebiskami.
OdpowiedzUsuńAle tam nie ma rypkuf w tym zbiorniku. :))
UsuńI skad miala wiedziec?
UsuńNosek powinien jej podpowiedziec. :)
UsuńWlasnie nosek jej powiedzial, ze tam cos pysznego sie ukrywa :).
UsuńPyszny lod. :)))
UsuńMoje koty wyraźnie zareagowały na TEN GŁOS:)
OdpowiedzUsuńO rany! Iza, a co Ty o tak niecywilizowanej porze jeszcze przy kompie robilas? :)))
UsuńOjejku, ale fajnie chrupalo, ciekawe dlaczego chciala sie dobrac do lodu?
OdpowiedzUsuńToyka jest taka dociekliwa, odkrywa swiat i jest radosna, wszystko ja cieszy.
Toyka bardzo lubi jesc snieg i, jak widac, tez lod. Moze rura ja palila? :)))
UsuńAle chrupie ze smakiem.Poprzednia Luna jadła śnieg a czy ta je się okaże.To u Was jest niezły lodzik.
OdpowiedzUsuńW koncu mamy zime, jakby sie kto pytal, wiec zbiorniki czasem zamarzaja. :))
UsuńBardzo jej widać smakował, fajne chrupanie.
OdpowiedzUsuńW domu psa glodza, wiec musi dojadac na spacerach. ;)
UsuńAle, ze jęzorek nie przymarzł:)
OdpowiedzUsuńTo by dopiero bylo! Musialabym ja wyrabywac siekiera. :))
UsuńChrupie sobie psina jakby to nie wiadomo jaki smakołyk był! Ale chrupanie przeróznego twardzielstwa i próbowanie wszystkiego psy maja we krwi, wiec w sumie lód też sie nadaje.U mnie przoduje w zabawach lodem Misia. Przynosi z podwórka wielkie sople i wpada z nimi do pokoju z radosną miną!:-))
OdpowiedzUsuńI co? Zostawia je w domu do stopienia czy wynosi z powrotem na dwor?
UsuńZabieram jej i wyrzucam przez okno!:-)
UsuńNiedobra mamusia! :)))
UsuńLodowa chrupaczka ;)))
OdpowiedzUsuńSnieg tez wcina, ale snieg tak fajnie nie chrupie. :)
UsuńNo i narobiłaś mi ochoty na lody. Najlepiej sorbet z czarnej porzeczki... mmm...
OdpowiedzUsuńE nie, lody tiramisu, takie bym zjadla.
UsuńFu!
UsuńNie znasz sie.
UsuńZnam się! Sorbet porzeczkowy, cytrynowy i wiśniowy mi daj, a będę cieleśnie szczęśliwa!
UsuńSorbety to nie lody.
UsuńTo jakies erzace.
Ale wszystkie inne są niedobre. Mdłe i rzygliwe. No, może oprócz chałwowych.
UsuńI cynamonowych.
UsuńI makowych.
UsuńRzygliwy to jest czosnek. I slimaki albo inne kraby.
UsuńLody sa dobre.
Jedzenie bez czosnku jest niejadalne!!!
UsuńSmierdzi po niebiosa oraz smierdzo ci, ktorzy go jadajo.
UsuńJa cale zycie obchodze sie bez czosnku i gotuje bardzo jadalnie, smacznie niesmierdzaco.
Az strach zapytać, czym chcesz mnie karmić, zapraszając do siebie!
UsuńNo przeciez nie czosnkiem, ale bez obawy, z glodu nie zejdziesz, najwyzej schudniesz. :ppp
UsuńBoziu, taż to mają być wakacje, a nie Konzentrationslager!
UsuńFrau Be, dem geschenktem Gaul guckt man nicht in Maul.
UsuńE tam. Prościej jest nie dać się torturować.
UsuńWytrzymasz.
UsuńByć może, ale ja już tyle muszę w życiu wytrzymywać, że mi się po prostu nie chce.
UsuńNie chce Ci sie przyjechac?
UsuńLodów się dziewczynie zachciało, no co, a chrupie cudnie.W ogóle jest sliczna ,radosna, taki młodziak jeszcze ,którego wszystko cieszy i interesuje.
OdpowiedzUsuńNo i nareszcie slucha praktycznie od pierwszego slowa. Teraz spacery z nia to przyjamnosc, a na poczatku to byla meka. :)
UsuńHa ha, ja rozumiem ze wszystkie te slady na lodzie to Toykowa paszcza? :-)))
OdpowiedzUsuńNie wszystkie, tylko w tym jednym miejscu. :)
UsuńNiedobra matka z Ciebie, zamiast isc i pomoc, troche poskrobac pazurami to ta stoi i filmuje:))
OdpowiedzUsuńZeby mi sie manikiury popsuly? :))
UsuńNo boska psina
OdpowiedzUsuńA jaka sfrustrowana!!
E tam zaraz sfrustrowana. Ona jest zawsze zadowolona, a na spacerkach szczegolnie.
UsuńBędą z niego ludzie. Z Burka, znaczy:)
OdpowiedzUsuńJuz prawie sa. Zmiana jest kolosalna w porownaniu z poczatkami.
UsuńU Tojki najbardziej podoba mi sie jej zdziwiony wyraz twarzy- nie tylko na tym filmiku o_O
OdpowiedzUsuńBo ona sama nie moze sie nadziwic, jak przez ten rok u nas zmadrzala. :)))
UsuńAcha, to tak to dziala. Jakiej ona jest wlasciwie rasy, bo ja w tej materii troche niekumata, chyba, ze rasa jasna jak slonce :D
Usuń(Mirka jest kundlem, takim prawdziwym, czystej rasy kundlem)
To musi byc chyba jakas mieszanka pitbulla, ale z czym...? Moze z ridgebackiem? Nie znamy dokladnie jej pochodzenia, to znajda.
UsuńCzegoś podobnego jeszcze nie wiedziałem. Ale to oznacza, że powonieniem śledzić to jak mogą się zwierzaki zachowywać, bo czasem jest śmiech, czasem zdziwienie i inne emocje też.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mnie tez Burek zaskoczyl tym apetytem na lod, musialam sie z Wami tym podzielic. :))
Usuń:) To nie było chrupanie lodu, tylko próba dostania się do ukochanej kałuży, ze zdziwieniem - nie mogę zmoczyć łapek i pyska... :)
OdpowiedzUsuńOna normalnie do tej wody nie wchodzi, wiec to nie jest jej ukochana kaluza, w ktorej sie moczy. :ppp
UsuńByła woda, a nie ma, więc chciał przegryźć lód, aby się do niej dostać :)
OdpowiedzUsuńToyka jest w ogole zafascynowana "zimnymi" napojami w stanie stalym, wcina snieg i lod az sie kurzy. :)
UsuńOjej! Ten dźwięk skrobania jest straszny!!
OdpowiedzUsuńTo raczej chrupanie niz skrobanie. :)))
UsuńJak widać nawet lód może być dla pieska dość ciekawym i przyjemnym przeżyciem :)
OdpowiedzUsuńJakby dala rade, to wygryzlaby caly ten lod ze zbiornika. :)
Usuń