... w krotka podroz do Polski, celem odwiedzenia mamy. Planowo wracam 30 kwietnia.
Mam nadzieje, ze bedziecie tesknic.
Na pozegnanie kilka zdjec wnetrza szklanych kul. Dla mnie te wnetrza sa fascynujace.
Bywajcie zdrowi!
Usmiech nie jest wylacznie przypisany do dobrych ludzi. Psychopaci takze lubia sie usmiechac.
Jasne, ze bedziemy :). szerokiej drogi.
OdpowiedzUsuńJeszcze dzionek z Wami spedze, bo autobus mam pozno wieczorem. Buziole :*
UsuńSzczesliwej podrozy Pantero.
OdpowiedzUsuńOczywiscie, ze bedziemy tesknic, przynajmniej ja bede;)
Uffff...... :))))
UsuńBuziam mocno mocno :***
Będziemy czekać czekać.Miłego i słonecznego czasu z mamą życzę.
OdpowiedzUsuńSloneczny to juz na pewno nie bedzie, patrzac na prognozy, bo w przyszlym tygodniu zapowiadaja zalamanie pogody i deszcze. Ja zawsze mam pecha z pobytami w Polsce.
UsuńI Ty też, wracasz akurat na moje imieniny:)
OdpowiedzUsuńOj, szkoda! Nie zalapie sie zatem na imieninowy popitek. :)))
UsuńNiech to będzie dobry pobyt:)
OdpowiedzUsuńDziekuje, Rybenka :*
UsuńOczywiście, że będziemy tęsknić. Chociaż mnie ostatnio nie widać w komentarzach, to jestem. Czekam zatem z resztą niecierpliwie na Twój powrót.
OdpowiedzUsuńCzyzbys miala jakies plany wobec mnie po powrocie? :)))
UsuńNo i tu dopiero jest paradoks: będzie mi Cie bardzo brakowało, mimo że będziesz o wiele bliżej:)))
OdpowiedzUsuńAle pewnie mimo to za daleko na spotkanie? :*
UsuńZa daleko to nie, ale w tygodniu nie dam rady, a weekendy mam już zaplanowane.
UsuńNo i bardzo bardzo szkoda :(
UsuńDobrej podróży, miłego i bezstresowego pobytu, i wracaj zadowolona, a tęsknić będę 😳
OdpowiedzUsuńTak calkiem bezstresowo pewnie nie bedzie, ale zawsze to jakas odiana od codziennosci. :*
UsuńBędziemy tęsknić, dobrej podróży, naciesz się Mamą i wracaj szczęśliwie.
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia.
Dziekuje, Ewunia :*
UsuńAnusia, szerokiej drogi, miłego pobytu u mamy i szczęśliwego powrotu nazad.
OdpowiedzUsuńJassssne, że będziemy tęsknić.
Buziole.
Ja za Wami oczywista tez bede tesknic :*
UsuńNie będziesz miała czasu. Nadawaj czasem ze srajfonika, tak troszkę, że żyjesz. Wiadomo będą ograniczenia, ale...
UsuńNie no, Bezowa, bede nadawac przeciez, znasz mnie. ;)
UsuńNo tak, Pantera jedzie do Polski - spodziewajmy się deszczu 😂😂😂 będziemy tęsknić, ale Ty masz teraz 15 gigusiów, więc trochę na bieżąco możesz być. Ale, wiadomo - nie po to jedziesz.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej podróży 💗
Zebys wiedziala! Ogladalam prognoze na najblizsze dni i OCZYWISCIE ma padac. :)))
UsuńO matko .... ;) dobrze, że wracasz przed długim weekendem ;)))
UsuńA co ja bym tam miala do roboty przez ten martwy tydzien? :))
UsuńOwszem, mnie się podobają. Dmuchawiec wszakże nie jest szklany?
OdpowiedzUsuńDmuchawiec jest zatopiony w kuli, moze niekoniecznie szklanej, raczej zywicowej, ale jest w srodku.
UsuńCoś podobnego! Co to za kule?
UsuńNo takie szklane ozdobne, co se mozna postawic albo przycisnac stosik kartek, zeby wiater nie porwal.
UsuńKulki kulkami, ale ja przepadam za dmuchawcami.
UsuńAle patrz, nielatwo chyba zamknac takiego delikatnego dmuchawca w kulce. Takiego masz na wieki, zaden wiatr mu nie straszny.
UsuńDobrej i bezpiecznej podróży dla Ciebie! I samych miłych chwil w Polsce!
OdpowiedzUsuńDzieki, Anabell :*
UsuńMimo deszczu w czasie pobytu zycze by byl mily I bys wrocila zadowolona.
OdpowiedzUsuńU nas przekladanie zawartosci telefonu w drugi robi sklep w ktorym sie go kupuje, co jest wygodne.
Moj iPhone ma pojemnosc 16 gigow a w ciagu 3 lat posiadania zuzylam zaledwie 6.
Jest wypasiony majac wszelkie pozyteczne aplikacje ale wiekszosc z nich mam "od
wypadku" I wogole z nich nie korzystam. Nie trzymam w nim rowniez zdjec oprocz paru I codziennie czyszcze wyrzucajac co juz widziane I niepotrzebne.
Widac z tego ze nie jestem zbyt aktywna a kontakty utrzymuje jedynie z najblizszymi. Popiera to fakt iz np. moja poczta google tez ma pojemnosc 15 MG a zuzylam wiesz ile? - 0.03 !!!!! W niej rowniez nie trzymam tego czego juz nie potrzebuje.
U Ciebie jest inaczej, jestes aktywna jesli chodzi o kontakty, lubisz fotografowac, wiec telefon z wieksza pojemnoscia bedzie dla Ciebie pozytkiem i radoscia czego zycze.
Pojemnosci to ja mam na karcie od wacka i nazad, bo zanabylam sobie nowa karte pamieci, ponad 100 GB i wtedy przeslali mi dane ze starej wlasnie w sklepie, ale za oplata. Natomiast teraz mam wolne 15 giga przesylu danych, a kiedy poprzednio jezdzilam do Polski, mialam tylko 1 do dyspozycji. Telefon zamawialam u operatora i przyslali mi go do domu, wiec musialam sama zajac sie przesylem danych i apkow, ale z tym malym cymesikiem to proste, samo sie robi. A zdjecia wole jednak robic aparatem, komorka tylko wyjatkowo. :)
UsuńMialo byc GB oczywiscie......
UsuńMoj wywod mial intencje zakonczyc sie konkluzja ze jesli nadal tak bede uzywac a raczej nieuzywac to potrwa hoho zanim wszystko zapelnie.
Jak Ty uwazam ze nie ma jak zdjecia z aparatu ale czasem nie ma wyjscia, nie nosze aparatu ze soba na stale jako ze nie robie zdjec wszystkiemu co widze.
U nas takie przekladanie jest gratis wiec po co sobie tym zawracac glowe w domu.
Ja w Polsce w tydzien zuzywalam caly giga i to wciaz uwazajac i wylaczajac przesyl danych. Teraz przynajmniej nie musze, bo 15-tce nie dam rady. :)
UsuńNo to będę wyglądać Twojego powrotu. Udanego pobytu 😘
OdpowiedzUsuńAle jak wroce, to bedziesz jeszcze panienkom? :)))
UsuńI dziewicą?
UsuńOrleanska?
UsuńKonsekrowaną?
UsuńZawsze dziewica, jak Maryja.
UsuńBiedna Iwona...
UsuńE tam, przynajmniej bedzie porzadna noc poslubna. :)))
UsuńTy wyjezdzasz a ja wrocilam, odpoczywalam w country, teraz mam fajne czytanie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńNiech pobyt w Polsce bedzie mily, dobrych wrazen zycze.
No wlasnie sie zastanawialam, co tak ucichlas. Zanim przebrniesz przez wszystkie zaleglosci, to ja opewnie juz bede z powrotem. :)))
UsuńWesola jestes, a wogole to wyjezdzasz na tak dlugo, przeciez to 10 dni.
UsuńNormalnie zawsze jechalam w piatek po pracy, a wracalam w nastepna niedziele rano, tym razem wracam w poniedzialek, wiec tylko jeden dzien dluzej. No niby w sumie wychodzi 10 dni, z czego dwa w podrozy.
UsuńUdanego wyjazdu życzę
OdpowiedzUsuńDziekuje, Karolina :*
Usuń:) Udanej podróży. :) Nie przywoź deszczu i oziębienia do Łodzi!!! Do zobaczenia w Łodzi. :)))
OdpowiedzUsuńBoguska, to Uc zawsze robi mi wbrew i kiedy przyjezdzam, to ona mnie deszczem!
UsuńWiem wiem,ostatnio jak odwiedzałaś koleżankę to lało cały czas prawie.Mimo to udanego pobyty Panterka
OdpowiedzUsuńBede sie starala, ale raczej nie zapowiada sie rozowo. Mama chora, wiec bede latac kolo niej.
Usuńdla mnie Twoje zdjęcia są fascynujące )))
OdpowiedzUsuńi nie wiem, czy życzyć ci przyjemnej zabawy?? w kraju tutejszym?? na pewno pięknego spotkania z mamą.
Zabawy to ja nie mialam, raczej bawilam sie w pielegniarke chorej mamy.
UsuńPewnie przeczytasz to juz po powrocie... Mam nadzieje ze podroz byla udana, trzymam kciuki za wizyte na lonie, deszczowym czy nie :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze nawet tego zapowiadanego deszczu bylo niewiele? A ja zawsze zamartwiam sie na zapas.
UsuńMatko, piszesz o 5 rano? To o ktorej przyjechalas?
UsuńNo i ciesze sie oczywiscie, ze sie nie rozpuscilas w deszczu :)
No przepraszam bardzo, nie o piatej, tylko prawie o wpol do szostej. :))) O piatej to wjechalam z hukiem i fanfarami na dworzec w Getyndze.
UsuńMam nadzieje ze czerwony dywan tez byl? :))
UsuńPiata nie piata, pora barbarzynska...
A dzie tam, nie zdazyli dywanu rozwinac, bo autobus przyjechal ciutke wczesniej.
UsuńNo i zgadzam sie, piata to srodek nocy, ale skoro juz i tak nie spalam, to wykorzystalam ten czas do maksimum.
Jakie ładne zdjęcia. To się miniemy niemal,bo my jednak wyjeżdżamy w poniedziałek kolo południa.
OdpowiedzUsuńDobrej podróży Aniu i zdrowia dla Mamy.
Dzieki, Dorka. Juz podgladalam na telefonie Wasza wczorajsza wycieczke i prawie mnie skrecilo z zazdrosci i tesknoty za morzem.
Usuńbędę tęsknić...
OdpowiedzUsuńKochana... :*
Usuńprzyjemności z Mamą w Polsce, faktycznie pogodę będziesz miała do dupy, ale lepsze to niż upały:-) Buziaki!
OdpowiedzUsuńNo jesli pielegnowanie chorej mamy mozna nazwac przyjemnoscia... A pogoda byla nawet w miare, wbrew zapowiedziom. :)
Usuńbardzo.... Dobrego czasu :)
OdpowiedzUsuńNie bylo najgorzej, ale z ulga wrocilam do domu, do stesknionych zwierzakow.
Usuń