... milosci ani chociaz przyjazni miedzy kotami, ale coraz czesciej dochodzi do bardzo bliskich spotkan, naprawde bliskich. I obywa sie bez fukania, prychania, syczenia i lapoczynow.
Na ostatnim zdjeciu siedza tak blisko siebie jak nigdy dotad. I to jeszcze twarza w twarz, choc oczywiscie udaja, ze tej drugiej tam nie ma. Patrza w roznych kierunkach, byle nie w oczy, ale nie ma awantury. To naprawde ogromny krok naprzod, choc potrzeba bylo do tego czterech lat i nie mam juz nadziei, ze kiedykolwiek przytula sie do siebie.
I jeszcze z ostatniej chwili:
Toyka wyczai nawet tak dobrze schowanego kota.
Uau, wrecz sielanka ;). A Bulczyk przynajmniej przestal obsikiwac?
OdpowiedzUsuńNie na darmo Toyka, na któryms z poprzednich zdjec (z tak ugieta lapa, jak to robia psy wystawiajace), wygladala na prawdziwego psa mysliwskiego :).
Az sie boje napisac, zeby nie zapeszyc, bo juz wielokrotnie chwalilam dzien przed zachodem slonca, co mi na dobre nie wyszlo, ale Bulka trafia do kuwety.
UsuńTfu tfu tfu, ja nic nie mowilam.
Bardzo blisko siedza, to sa dwie bardzo rozne koteczki, Maciejka z natury potrzebuje pewnego dystansu, takiej osobistej strefy, chyba tylko z Toba lubi byc blisko.
OdpowiedzUsuńTo prawda, mnie sobie wybrala i nikomu innemu nie pozwoli sie dotknac. A i ze mna miewa fochy, jak jej za duzo miziania, to potrafi groznie syknac i ucieka.
UsuńMoże wreszcie do kociego łebka dotarło że złość nie pomaga i intruz zostaje. Może się nie przytulą, ale wojny nie będzie.
OdpowiedzUsuńMojemu po tym jak wnuczka zabrała kicię coś odbiło i nie chce jeść mokrego. Dotąd nie mógł się obejść.
Miecka miewa jeszcze odpaly i zdarza sie, ze syczy groznie na Bulke, ale lapoczynow nie zanotowano. :)
UsuńKoty som jakieś dziwne
OdpowiedzUsuńTak, psy sa latwiejsze w obsludze. :))
UsuńCztery lata ciągłych zgrzytów między panienkami? To wielce stresujące doświadczenie dla właściciela!Nie muszą się przytulać do siebie, grunt, że sobie wzajemnie krzywdy nie robią. I oby tak zostało.
OdpowiedzUsuńZgrzyty mnie nie ruszaja, choc oczywiscie wolalabym, zeby sie przyjaznily. Najgorsze bylo to osikiwanie przez Bulke calego mieszkania. Ale na razie sie uspokoilo.
UsuńPrzynajmniej juz (chyba) nie musisz sie o nie martwic :) Troche spokoju ci sie przyda!
OdpowiedzUsuńNa razie wybuchy zlosci staly sie duzo rzadsze, choc nie ustaly. Miecka po prostu musi, bo sie udusi. :)))
UsuńOooo, pewnie z chęcią zaprzyjaźniłyby się, ale honor nie pozwala ;)))
OdpowiedzUsuńMloda na pewno by sie zaprzyjaznila, bo to mala przylepka i pieszczoch, ale Miecka nie dopusci do takiego mezaliansu. :))
UsuńMasz niesłychanie optymistyczny balkon.
OdpowiedzUsuńMialam jeszcze fajniejszy, ale przez te siatke musialam zrezygnowac ze skrzynek.
UsuńJa też chcę... :(
UsuńBuu... :((
Chlip! :(((
Ale to dziwne, mieszkasz w bloku bez balkonow? Z ktorego jest roku?
UsuńZ 1956. Oczywiście, że nie mam balkonu.
UsuńOoo, to w moim wieku! Nasz jest z lat 40-tych i tez oczywiscie nie mial balkonu, bo wtedy byly inne priorytety i wielki glod mieszkan. Balkony zostaly dobudowane duzo pozniej, ale nie wiem dokladnie kiedy.
UsuńPewnie milosci to juz nigdy nie bedzie, jak u mnie. Ale wystarczy przyjazn zwykla i juz jest dobrze. Gdybym nie widziala, jak Miguska Tigusia zaczepia to pomyslalabym ze sie nienawidza, bo jak jest zwarcie to klaki tylko lataja.
OdpowiedzUsuńA tak mi sie marzyly dwa przytulone do siebie spiace koty... Nie bedzie mi dane.
UsuńZ tego co widze po ludziach to jednak rzadkosc, chyba ze sa ze soba od malego. Cieszmy sie tym co mamy :-)
UsuńNie mam innego wyjscia. I tak dobrze, ze sie nie tluka po pyskach.
UsuńBa, jak chcesz zobaczyc dwa przytulone do siebie koty, to mge Ci podeslac zdjecie Rufusa i Minka, bo one tak czesto, ale one mozna powiedziec znaja sie od zawsze, chociaz Rufus jest starszy o 2 lata.
OdpowiedzUsuńA jezeli twoje panienki siedza tak blisko kolo siebie, to juz jest duzy sukces, oby tak dalej :-)
Jak na nie to rzeczywiscie niebywaly sukces. Przytulania chyba sie w zyciu nie doczekam.
UsuńSie nie znam, na zdjeciach wygladaja przyzwoicie:)))
OdpowiedzUsuńWygladaja, ale tak calkiem przyzwoite nie sa. :)))
UsuńZblizaja sie do siebie. Ot po prostu- tausend mal berührt, tausend mal ist nichts passiert, tausend und eine Nacht, und es hat zoom gemacht ;)
OdpowiedzUsuńTeraz mi przypomnialas ten staroc i mam robaka w uchu. :)))
UsuńNajważniejsze, że Bułka przestała sikać! Ileż miałaś z tym roboty, prania, wietrzenia itp. Oby tak już zostało!:-)
OdpowiedzUsuńJuz wielokrotnie przestawala, a potem wracala do tego zbojeckiego procederu, wiec jestem teraz ostrozna z przedwczesna radoscia. Ale nie trace nadziei. :))
UsuńPo czterech latach się zbliżyły, ja nie tracę nadziei. Coś mi się zdaje, że Miećka odpuści. Może w jednym koszyczku nie będą leżały, ale na jednym parapecie i nie będziesz musiała doniczkami ich oddzielać. Jestem dobrej myśli.
OdpowiedzUsuńMoze Miecka wreszcie zrozumiala, ze zlosc szkodzi jej urodzie, a natreta i tak sie nie pozbedzie? :)))
UsuńŻyczę żeby Bulka z Miecką się zaprzyjaźniły, a Ty była szczęśliwa z tego powodu :)
OdpowiedzUsuńTo raczej niemozliwe, ta przyjazn miedzy kotami, ale jest lepiej niz bylo. :)
Usuńtaaaa.... moje już pponad 10 lat a kot kotowi wilkiem :) warczą i charczą do siebie w takiej odległości :) więc nie dziwi nic
OdpowiedzUsuńI pomyslec, ze sa koty, ktore od razu sie kumpluja, tula i oblizuja... :(
UsuńNp u mnie tak jest... Poza Amberem w sensie ze 1.5 roku temu cos sie stało i potem zaczęli się chorowanie jego więc moze cos wyczuly a moze tak miało być...
UsuńZdrowe koty tez sie zaprzyjazniaja, to chyba zalezy od kociego charakteru. A Miecka ma wyjatkowo zolzowaty.
UsuńPamiętam jak przyszła Toya i musiały siedzieć w jednym pokoju.Dały radę.
OdpowiedzUsuńI to wlasnie je chyba najbardziej zblizylo.
UsuńTo moze im tak taka terapie co jakiś czas? :)
UsuńNo przeciez nie moge meczyc kotow bez powodu i jeszcze bardziej zamykac w malym juz mieszkaniu.
UsuńWażne ze zdrowe :)
OdpowiedzUsuń(Tak. Wiem, z tym sikaniem to.głową.choruje ale.cóż... Mi Aimèe leje na ręcznik jak.spadnie, ma radar i juz leci. Normalnie utluklabym te babę jakbym spotkała co.im maluszków w garażu zrobiła ze szmat kuwete! )
Niektore ludzie to som takie goopie, ze strach!
UsuńGłaski dla kociaków. I dla Toyi oczywiście :P
OdpowiedzUsuńDziekujemy :*
Usuń