Zacheceni opadajaca mgla, wybralismy sie na przechadzke niedluga trasa dokola szczytu Brocken.
Bardzo duzo roznych szlakow wedrówkowych do wyboru
Stacyjka kolejowa z daleka
Slonce probuje sie przebic przez mgle i chmury
Spoza drzew zaczely byc widoczne kontury sasiadujacych gor
Caly tamten teren to wycinek wielkiego rezerwatu przyrody w Harzu
Progi zwalniajace przeciw szalonym rowerzystom
Toyce spodobalo sie zdobywanie gor
Kolejny przeblysk, tam na dole swieci slonce!
Jeden ze szlakow, krzyzuje sie z torami kolejki
Porosty na glazach i skalach
Wieza przekaznikowa wyglada jak ufo
Na gore wjezdza nastepna kolejka, ale widac tylko dymek
Chcialam dla Lidzi jakos lepiej sfocic te kolejke, ale wciaz cos stalo na przeszkodzie, albo nie bylam we wlasciwym czasie na wlasciwym miejscu. Tu tez sie spoznilam, bo kolejka zniknela mi za lasem.
Pelno roznych kumpli spotykalismy po drodze
Z daleka widac Wurmberg w Braunlage
Bardziej juz przyblizyc Wurmbergu nie moglam, ale mozna powiekszyc kliknieciem
Niebo bylo takie dramatyczne
Panorame mozna powiekszyc klikiem
Tak tam sobie stalam i zachwycalam widoczkami, az nagle... Udalo sie! (koniecznie z glosem)
Wprawdzie obraz jeszcze lekko zamglony...
... ale taki hipnotyzujacy
Taki nierzeczywisty...
Powiekszcie sobie to i wszystkie inne zdjecia, bo dopiero na duzych widac detale
Skaly jak poukladane reka olbrzyma
Chmury sa uparte...
... ale slonce znajduje w nich szczeliny
Chcielismy zdazyc na te kolejke, ktora wlasnie widzieliscie na filmiku, przyspieszylismy wiec kroku i tym razem siedlismy w pierwszym wagonie za lokomotywa.
Zawsze duzo fotografujacych
Sliczna jest, co nie?
Rzut oka na peron i... odjazd!
Po drodze czekamy na mijance...
... az przejedzie kolejka mozolnie wspinajaca sie pod gore
Byla godz. ok. 14.00, wiec za wczesnie na wracanie do domu. Postanowilismy zajrzec do Wernigerode, bo obilo mi sie o uszy, ze to miasteczko warte obejrzenia.
Jest jeszcze ciekawostka, ktora dotyczy tej najwyzszej gory w Harzu, co najmniej z nazwy. Jest to widmo Brockenu, ciekawe i troche straszne zjawisko optyczne, z ktorym zwiazane sa przesady (przesondy) krazace wsrod wspinaczy gorskich.
Filmik z kolejką zachwycający, zwłaszcza to turkotanie i puf, puf.... Faktycznie widoki mimo chmur piękne, a to zjawisko wśród wspinaczy wróży ponoć śmierć.
Wlasciwie to nawet dobrze, ze widocznosc byla, jaka byla. Bardzo dobra juz mielismy z Wurmburg, ale nie byla taka dramatyczna. Ta powyzsza tez miala wiele uroku, choc nie byla idealna. Gwizdania kolejek nasluchalam sie po drodze, niestety nie udalo sie nagrac.
Teraz już wiem na pewno, że chcę taką kolejką jechać. Jak jeździłam na kolonie nad morze, to jeździliśmy ciuchcią do Rewala, Niechorza, Trzęsacza. Przecież mam w Bieszczady 80-kilka kilometrów i kilka tras ciuchci. Przecudną urządziliście sobie wycieczkę. My nie jesteśmy zmotoryzowani, ale dla chcącego, nic trudnego. W przyszłym roku będę miała duuuużo czasu, nie popuszczę Bezowemu. Anusia ach, ach cudnie nam pokazałaś.
Gdybysmy nie byli zmotoryzowani, to przeciez sa do dyspozycji pociagi albo tansze autobusy liniowe, jakies Flixbusy czy cus. Taka ciuchcia budzi zachwyt i wspomnienia tych, co jeszcze nia podrozowali. Pojedzcie koniecznie.
Piekny film zrobilas, pociag jest przepiekny, cudna lokomotywa, bardzo ladne wagony, i jedzie, boskie dzwieki wydaje i jeszcze w takim pieknym krajobrazie.
Czy tez odnioslas wrazenie, z jak wielkim wysilkiem wspina sie ta lokomotywka pod gore? Moze tego az tak nie widac, ale caly czas jedzie pod gore i na finiszu juz tak bardzo sapie jak maratonczyk u kresu wyscigu. :)))
Cos w tym stylu jak pisal Tuwim. Tyle tylko, ze te lokomotywki sa dosc male, bo do waskotorowki. Te, ktore pamietam z normalnych torow, byly znacznie wieksze.
Za jednym zamachem przeczytalam trzy odcinki o Brockenie, mglisty dzien ale tez taki ma wielki urok, lokomotywa jest po prostu cudna, ale atrakcja, ciekawe miejsce...przeczytalam sobie linki o zjawisku Brockena, i teraz bede polowala na taka zjawe...z linkow przeczytalam ,ze najlatwiej mozna te zjawe zaobserwowac w czasie lotu samolotem.
Zgadza, sie...bo to wtedy wyglada rzeczywiscie jak jakas zjawa na dodatek w otoczce teczowej...ale teraz kiedy juz wiemy co to jest, to bede polowala w samolocie. W gorach trzeba sie wspiac, miec slonce z tylu, nizej chmury lub mgle..duzo zachodu.
Piękne zdjęcia:) Ciuchcią jeszcze nigdy nie jechałam, muszę się zastanowić, gdzie by tu... Widmo Brockenu przepiękne; naprawdę nie wiem, jak można je traktować jako złą wróżbę, to czysta fizyka, a konkretnie optyka. Kiedy się wie, jak to działa, to czego się bać? Ja np. niemal w 100% potrafię "przepowiedzieć" ukazanie się tęczy. To co, jestem czarownicą, cy cóś?
Dokładnie! Ach, i dźwięk,super,ze to udało Ci się nagrać. zasuwała szybciorem! Musimy i my sie kiedys załapać na wycieczkę ciuchcią, moze w przyszłym roku się uda.Tyle,że tam gdzie my mozemy,to nie ma gór,no ale trudno,za to jest morze:))))
Widmo Brockenu jest bajecznie piękne!!!Szkoda, że nie widziałam nigdy tego w Tatrach, no ale ja po nich łaziłam tylko w b.dobrą pogodę. Ciuchetka ślicznościowa. W Austrii, gdy płynęłam stateczkiem po jeziorze obserwowałam taką kolejkę jadącą zboczem góry, w lesie. Wyglądało zjawiskowo i jakoś nierealnie.
No pogoda musi byc, bo do widma potrzebne jest przeciez slonce od tylu. Ja dosc rzadko bywam w gorach, bo niespecjalnie je lubie, wiec i mniejsze szanse na zobaczenie widma. No to nasza kolejka pewnie wygladala podobnie jak ta austriacka, tez popylala po zboczu.
No tak, ale oprócz tego słońca potrzebna jest też wilgoć z chmur. Ta kolejka widziana z tego stateczku wyglądała jak dziecinna zabawka. Co jakiś czas znikała i widoczne były tylko kłęby dymu.
Ale fajna ta lokomotywa :) Mam slabosc do takiego wyraznego czerwonego koloru wiec tym bardziej mnie urzekla. Chociaz ten ponury dzien i mgly nie byl najlepszym na wycieczke to jednak dodal dramatu, tajemniczosci i magicznej atmosfery ktora wiaze sie z niezwyklymi zjawiskami okolicy. Pisalam jednego razu ze my tez mamy taka turystyczna kolejke do ogladania lisci - trasa naszej jest bardziej rozlegla bo przebiega duza czesc stanu jadac z poludnia na polnoc i wykreca spowrotem na poludnie robiac spore kolko a calosc trwa kilka godzin - i nigdy z niej nie skorzystalam tak ze nawet nie wiem jakiego koloru jest nasza a ze zdjec nie pamietam. Udana wycieczka, Pantero, fachowymi zdjeciami dalas rade przekazac nam caly nastroj.
Musisz zatem koniecznie w koncu przejechac sie ta Wasza kolejka. Gdybym ja miala takie mozliwosci, zeby ogladac kolorowa jesien z romantycznej kolejki, to chyba siedzialabym w niej co roku. A na Brocken dobrze, ze chmury i mgla powedrowaly troche wyzej, bo na poczatku nie bylo widac nic oprocz mlecznej mgly.
Fajne brokenowe klimaty, takie, jakie znam. Niestety ostatnio jakos trudno mi tam dotrzec, zawsze cos... Na marginesie, na Brocken jest klimat i pogoda ponoc jak w Islandii. Wiatr zrywa swierkom pólnocna strone, dlatego sa z jednej strony takie gole. A martwy las to normalne ponoc zjawisko, nikt go nie sprzata, miedzy martwymi i obalonymi drzewami po prostu rosna nowe, wyciagajac soki ze zmruszalych. I krag sie zamyka. Krajobraz zmienia sie tam dosyc szybko, dla mnie fascynujace. Gdy bylam pierwszy raz tam, znaczy idac Goetheweg, na poczatku byl gesty las, a w drugiej üpolowie drogi lyso. Teraz na poczatku lysieje, a tam, gdzie byl martwy las, choinki urosly na tyle, ze zaslaniaja juz szczyt o_O
Sprzataja i scinaja drzewa, to widac na kazdym kroku. W Harzu grasuje szkodnik drzew, kornik czy tam inna cholera i zainfekowane sciete drzewa trzeba uprzatac, zeby zaraza nie przeniosla sie na zdrowe. To nie jest normalny cykl, jaki zachodzi w zdrowym lesie, tamte lasy sa ewidentnie chore, mozesz poczytac w internecie.
Tak, niebo bylo tego dnia takie magiczne, zupelnie inne niz wtedy w Braunlage. I tak dziekowalam opatrznosci, ze ta mgla sie rozwiala i ze w ogole moglismy cos zobaczyc.
baaaardzo mi się podobają te zdjęcia. są po prostu bardziej...tajemnicze i klimatyczne od takich w pełnym słońcu. a ciufca? CUDOWNA :D menżulek się ślinił :D a to widmo to powstaje, kiedy Pantery idą w góry :) piszą, że w innych górach tez powstaje, ale ja nigdy o czymś takim nie słyszałam, bardzo ciekawe.
Aniu, to nie moje zdjecie, co podkreslilam linkiem ponizej, pokazalam je tylko jako ciekawostke zwiazana z tematem. Za rzadko chodze po gorach, zeby miec tyle szczescia, ale Ty masz na pewno wieksze szanse, musisz sie tylko wiecej rozgladac. :)
Filmik z kolejką zachwycający, zwłaszcza to turkotanie i puf, puf....
OdpowiedzUsuńFaktycznie widoki mimo chmur piękne, a to zjawisko wśród wspinaczy wróży ponoć śmierć.
No wrozy, ale wystarczy widziec widmo po raz trzeci i urok bedzie odczyniony. Wszystko jest w podanych linkach.
UsuńPiekne widoki, to takie moje klimaty:)) Filmik super tylko szkoda, ze ciuchcia nie zagwizdala:))) no ale nie mozna miec wszystkiego;)
OdpowiedzUsuńWlasciwie to nawet dobrze, ze widocznosc byla, jaka byla. Bardzo dobra juz mielismy z Wurmburg, ale nie byla taka dramatyczna. Ta powyzsza tez miala wiele uroku, choc nie byla idealna.
UsuńGwizdania kolejek nasluchalam sie po drodze, niestety nie udalo sie nagrac.
Teraz już wiem na pewno, że chcę taką kolejką jechać. Jak jeździłam na kolonie nad morze, to jeździliśmy ciuchcią do Rewala, Niechorza, Trzęsacza. Przecież mam w Bieszczady 80-kilka kilometrów i kilka tras ciuchci.
OdpowiedzUsuńPrzecudną urządziliście sobie wycieczkę. My nie jesteśmy zmotoryzowani, ale dla chcącego, nic trudnego. W przyszłym roku będę miała duuuużo czasu, nie popuszczę Bezowemu. Anusia ach, ach cudnie nam pokazałaś.
Gdybysmy nie byli zmotoryzowani, to przeciez sa do dyspozycji pociagi albo tansze autobusy liniowe, jakies Flixbusy czy cus.
UsuńTaka ciuchcia budzi zachwyt i wspomnienia tych, co jeszcze nia podrozowali. Pojedzcie koniecznie.
Kiedyś już czytałam o tym widmie. W sam raz dla przesądnych :) Kolejka boska!
OdpowiedzUsuńWidok jest podobno tak niesamowity, ze mozna popasc w przesady, nawet jesli wczesniej bylo sie racjonalista. :)
UsuńZjawiskiem się zachwyciłam .Nie wiedziałam,że taki jest.Moja Lunka też zalicza wszystkie kamienie a astatnio kamienne ławki.
OdpowiedzUsuńToyka to pies wspinaczkowy, uwielbia wlazic gdzie sie da i potem ogladac swiat z wysokosci. :)
UsuńPiekny film zrobilas, pociag jest przepiekny, cudna lokomotywa, bardzo ladne wagony, i jedzie, boskie dzwieki wydaje i jeszcze w takim pieknym krajobrazie.
OdpowiedzUsuńCzy tez odnioslas wrazenie, z jak wielkim wysilkiem wspina sie ta lokomotywka pod gore? Moze tego az tak nie widac, ale caly czas jedzie pod gore i na finiszu juz tak bardzo sapie jak maratonczyk u kresu wyscigu. :)))
UsuńMoze, jak to lokomotywa "...sapie, dyszy i dmucha..."
UsuńCos w tym stylu jak pisal Tuwim. Tyle tylko, ze te lokomotywki sa dosc male, bo do waskotorowki. Te, ktore pamietam z normalnych torow, byly znacznie wieksze.
UsuńZa jednym zamachem przeczytalam trzy odcinki o Brockenie, mglisty dzien ale tez taki ma wielki urok, lokomotywa jest po prostu cudna, ale atrakcja, ciekawe miejsce...przeczytalam sobie linki o zjawisku Brockena, i teraz bede polowala na taka zjawe...z linkow przeczytalam ,ze najlatwiej mozna te zjawe zaobserwowac w czasie lotu samolotem.
OdpowiedzUsuńTylko ze te samolotowe widma nie robia tak piorunujacego wrazenia, jak otoczona tecza postac w gorach. To dopiero musi byc przezycie! :)
UsuńZgadza, sie...bo to wtedy wyglada rzeczywiscie jak jakas zjawa na dodatek w otoczce teczowej...ale teraz kiedy juz wiemy co to jest, to bede polowala w samolocie. W gorach trzeba sie wspiac, miec slonce z tylu, nizej chmury lub mgle..duzo zachodu.
UsuńNo niby racja, musisz wiec teraz przez caly czas lotu wygladac przez okienko w poszukiwaniu widma. :)))
UsuńZaraz poczytam
OdpowiedzUsuńZachwycające to zjawisko
Inne zdjęcia tyż😊
Mnie jeszcze nie udalo sie zobaczyc, ale co ja tam jestem w gorach. A to trzeba bywac regularnie.
UsuńPiękne zdjęcia:) Ciuchcią jeszcze nigdy nie jechałam, muszę się zastanowić, gdzie by tu...
OdpowiedzUsuńWidmo Brockenu przepiękne; naprawdę nie wiem, jak można je traktować jako złą wróżbę, to czysta fizyka, a konkretnie optyka. Kiedy się wie, jak to działa, to czego się bać? Ja np. niemal w 100% potrafię "przepowiedzieć" ukazanie się tęczy. To co, jestem czarownicą, cy cóś?
No, jestes. Czy cus. :)))))
UsuńNinka, umow sie z Bezowa w Bieszczadach, bedziecie sobie popylac ciuchcia we dwie.
Wow, swietna wycieczka, no i to ze na gore sie wspinal tem pociag to dodatkowa super atrakcja.
OdpowiedzUsuńNa te gorke od biedy wlazlabym sama, ale po co bylo sie meczyc, skoro najwieksza radoche robila i tak jazda kolejka.
UsuńDokładnie! Ach, i dźwięk,super,ze to udało Ci się nagrać. zasuwała szybciorem! Musimy i my sie kiedys załapać na wycieczkę ciuchcią, moze w przyszłym roku się uda.Tyle,że tam gdzie my mozemy,to nie ma gór,no ale trudno,za to jest morze:))))
UsuńMowie Ci, Dorka, w czlowieku budzi sie dziecko, jak w wesolym miasteczku, kiedy jedzie sie taka ciuchcia. Jak masz mozliwosc, to zrob to koniecznie.
UsuńRaz w roku przejezdza przez Klodzko,ale nie załapałam sie jeszcze.
UsuńMusisz zatem czatowac, zeby na nia natrafic. :)))
UsuńWidmo Brockenu jest bajecznie piękne!!!Szkoda, że nie widziałam nigdy tego w Tatrach, no ale ja po nich łaziłam tylko w b.dobrą pogodę.
OdpowiedzUsuńCiuchetka ślicznościowa. W Austrii, gdy płynęłam stateczkiem po jeziorze obserwowałam taką kolejkę jadącą zboczem góry, w lesie. Wyglądało zjawiskowo i jakoś nierealnie.
No pogoda musi byc, bo do widma potrzebne jest przeciez slonce od tylu. Ja dosc rzadko bywam w gorach, bo niespecjalnie je lubie, wiec i mniejsze szanse na zobaczenie widma. No to nasza kolejka pewnie wygladala podobnie jak ta austriacka, tez popylala po zboczu.
UsuńNo tak, ale oprócz tego słońca potrzebna jest też wilgoć z chmur.
UsuńTa kolejka widziana z tego stateczku wyglądała jak dziecinna zabawka. Co jakiś czas znikała i widoczne były tylko kłęby dymu.
Jak na jednym z moich zdjec, slychac i widac tylko dymek z komina.
UsuńAle fajna ta lokomotywa :) Mam slabosc do takiego wyraznego czerwonego koloru wiec tym bardziej mnie urzekla.
OdpowiedzUsuńChociaz ten ponury dzien i mgly nie byl najlepszym na wycieczke to jednak dodal dramatu, tajemniczosci i magicznej atmosfery ktora wiaze sie z niezwyklymi zjawiskami okolicy.
Pisalam jednego razu ze my tez mamy taka turystyczna kolejke do ogladania lisci - trasa naszej jest bardziej rozlegla bo przebiega duza czesc stanu jadac z poludnia na polnoc i wykreca spowrotem na poludnie robiac spore kolko a calosc trwa kilka godzin - i nigdy z niej nie skorzystalam tak ze nawet nie wiem jakiego koloru jest nasza a ze zdjec nie pamietam.
Udana wycieczka, Pantero, fachowymi zdjeciami dalas rade przekazac nam caly nastroj.
Musisz zatem koniecznie w koncu przejechac sie ta Wasza kolejka. Gdybym ja miala takie mozliwosci, zeby ogladac kolorowa jesien z romantycznej kolejki, to chyba siedzialabym w niej co roku.
UsuńA na Brocken dobrze, ze chmury i mgla powedrowaly troche wyzej, bo na poczatku nie bylo widac nic oprocz mlecznej mgly.
Fajne brokenowe klimaty, takie, jakie znam. Niestety ostatnio jakos trudno mi tam dotrzec, zawsze cos...
OdpowiedzUsuńNa marginesie, na Brocken jest klimat i pogoda ponoc jak w Islandii.
Wiatr zrywa swierkom pólnocna strone, dlatego sa z jednej strony takie gole.
A martwy las to normalne ponoc zjawisko, nikt go nie sprzata, miedzy martwymi i obalonymi drzewami po prostu rosna nowe, wyciagajac soki ze zmruszalych. I krag sie zamyka.
Krajobraz zmienia sie tam dosyc szybko, dla mnie fascynujace. Gdy bylam pierwszy raz tam, znaczy idac Goetheweg, na poczatku byl gesty las, a w drugiej üpolowie drogi lyso. Teraz na poczatku lysieje, a tam, gdzie byl martwy las, choinki urosly na tyle, ze zaslaniaja juz szczyt o_O
Sprzataja i scinaja drzewa, to widac na kazdym kroku. W Harzu grasuje szkodnik drzew, kornik czy tam inna cholera i zainfekowane sciete drzewa trzeba uprzatac, zeby zaraza nie przeniosla sie na zdrowe. To nie jest normalny cykl, jaki zachodzi w zdrowym lesie, tamte lasy sa ewidentnie chore, mozesz poczytac w internecie.
UsuńJak daleko od tego miejsca położone są góry(+/- oczywiście)?
OdpowiedzUsuńBrocken od Wurmberg dzieli jakies 7-8 km w linii powietrznej. Dojazd stad tam to jakies 20 km.
Usuńpociąg mnie rozwalił normalnie cudny )))
OdpowiedzUsuńNas tez, a jeszcze bardziej nasze finanse. ;)
UsuńWspaniałe widoki! Lubie takie przestrzenie i zachmurzone, zagniewane jakby niebo!:-)
OdpowiedzUsuńTak, niebo bylo tego dnia takie magiczne, zupelnie inne niz wtedy w Braunlage. I tak dziekowalam opatrznosci, ze ta mgla sie rozwiala i ze w ogole moglismy cos zobaczyc.
Usuńbaaaardzo mi się podobają te zdjęcia. są po prostu bardziej...tajemnicze i klimatyczne od takich w pełnym słońcu. a ciufca? CUDOWNA :D menżulek się ślinił :D a to widmo to powstaje, kiedy Pantery idą w góry :) piszą, że w innych górach tez powstaje, ale ja nigdy o czymś takim nie słyszałam, bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńO widmie napisalam w zwiazku z tematem o Brocken. Tez jakos niedawno sie o tym dowiedzialam i uznalam na tyle fascynujacym, zeby sie z Wami podzielic.
UsuńKolejka prześliczna, filmik Ci się udał. :)
OdpowiedzUsuńPrzesądna nie jestem, niektórzy boją się tego widma. Nie udało mi się nigdy go zobaczyć, miałaś szczęście.
Aniu, to nie moje zdjecie, co podkreslilam linkiem ponizej, pokazalam je tylko jako ciekawostke zwiazana z tematem. Za rzadko chodze po gorach, zeby miec tyle szczescia, ale Ty masz na pewno wieksze szanse, musisz sie tylko wiecej rozgladac. :)
UsuńBardzo urokliwe miejsce, bardzo a kolejka jest taką wisienką na torcie.
OdpowiedzUsuńZjawisko widma, niesamowite ja chyba bym na nie polowała aby je uchwycić.
O ile mnie pamiec nie myli, juz polowalas kiedys na halo i nawet zdolalas upolowac takie piekne. Widmo Brockenu to cos podobnego.
UsuńHalo, i owszem upolowałam i to nie raz, ale to widmo to zupełnie inna bajka.
UsuńNiesamowite zjawisko.
No to poluj na widmo, warunki znasz. :)))
Usuń