... sniegu tren, niech go jasny szlag!
Czego ja sie w styczniu spodziewalam? Wiosny moze? Otusz tak wlasnie, chcialam wiosny i jestem bardzo rozczarowana, ze jej nie ma, zima nie odpuszcza. Snieg se radosnie popaduje, czasem zostaje, a najczesciej topnieje, bo zima jest lagodna i temperatury oscyluja w okolicach plusowych. W sobote malowniczo napadalo, ale nie martwilam sie tym, bo nie musialam nigdzie jezdzic, choc musialam chodzic nieco ostrozniej, zeby sie nie obolic. Pytam wiec Toyke:
idziemy? A ona na to:
no pewnie!
|
A cyje to lapecki na sniegu? |
|
Snieg dziwnie smakuje |
Ukochany glaz do wskakiwania
|
Co tam takiego jest? Myszka? |
|
Pozostalosc po Friederike |
Troche przemoczylam nogi, bo juz zaczela sie odwilz i snieg byl bardzo mokry, ciezki. Pozostalosci sniegu i tajace kropelki na badylkach wygladaly jak skrzace sie diamenty. Niestety nie udalo mi sie uchwycic na zdjeciach tego, co widzialy moje oczy.
|
Tak, tak - to bazia. |
W obiektyw wpadly mi jeszcze przy okazji dwa obiekty latajace, samotna zolta lokomotywa dla Lidii i takie smieszne
balonowe oznaczenie konca placu budowy tego centrum logistycznego, postawione tam chyba po to, zeby z daleka bylo wiadomo, gdzie sie swiat konczy.
|
To jaszczomp |
Piękna przechadzka. Anuśka potrzebne Ci są kaloszki ocieplane, mam takie, prawie nieśmigane - słać?
OdpowiedzUsuńCudne fotki. Lokomotywa dla Lidii, a samolot dla Bezowego.
Buziaki.
PS. Toyka przecudna.
Anulka, kaloszki to ja mam, nie myslalam tylko, ze bedzie az tak mokro. Ale nam, starym harcerzom, przemoczenie nog to pestka. ;)
UsuńBardzo ladna zima, i pieknie się kolorystycznie komponuje z Toyką ( nie bij:)))
OdpowiedzUsuńJuz-juz mialam, ale cozes Ty winna? :)))
UsuńW przlocie do wyra (znwu zarobiona, blaaah...) nie moglam sobie odmówic takich pieknych widoków :))). Przy tym bialym czyms, to raczej gumofilce musisz swojej pannicy sprawic ;). Musze przyznac, ze ona coraz urodziwsza :).
OdpowiedzUsuńPannicy? Raczej mnie, bo ona radzi sobie swietnie na bosaka. I jeszcze czasem do wody wlazi.
UsuńToya i Zima cudna seria zdjec, zachwycajace!!
OdpowiedzUsuńNo dobra, wybaczam Ci te zachwyty, bo w Twoich warunkach to nie dziwota. :)
Usuń...a samolot dla mnie.
OdpowiedzUsuńMit jaszczomp zusammen? ;)
UsuńJawohl!
UsuńIch bin latawica :)
No to sie Pani czestuje.
UsuńPiesy lubią biegać po śniegu, a mój zawsze na świeżo spadłym śniegu robił z własnej mordki pług śnieżny i obowiązkowo się w śniegu tarzał.
OdpowiedzUsuńTu jak na razie śniegu niet, co mi bardzo odpowiada. Dziś tak coś blisko zera, ale sucho.No i niech tak zostanie, bo mam dużo jeżdzenia a śnieg na bazaltowej kostce to straszna zaraza. A propos zaraza- jakaś nowa wirusówka tu panuje, ale nie grypa i bardzo dużo osób choruje. Mam nadzieję, że drugi raz tej zimy się nie zasyfię.
Zima to jest fajna poza miastem, gdy spadnie śnieg i jest mały mróz i świeci słońce i do tego suche powietrze a nie niż,a człowiek nie musi nigdzie pędzić.
Toyka ma wyraznie zamiłowanie do wspinaczek- taka z niej alpinistka!
Miłego;)
Toya uwielbia sport wyczynowy, wskakiwanie, wspinanie sie, przeskakiwanie przez przeszkody. Wystarczy powiedziec: Toya hop! i ona juz wie, co robic.
UsuńTo jej pierwsza zima tutaj, nie wiem, jak przebidowala poprzednia w Polsce, czy jeszcze miala dom, czy juz ja wyrzucili.
Wczoraj bylam poza Getynga i o ile u nas jezdnie byly suche, a sniegu ani troche, tak tam zalegal i to w duzych ilosciach.
Ładnie Toyi na śniegu, udekorowane badylki też (nigdy mi się brylancików nie udało uwiecznić). Mokry śnieg nie jest fajny, ale na zdjęciach widać że było ładnie i spacer udany.
OdpowiedzUsuńNa szczescie mokro bylo tylko odcinkami, w polu jeszcze nie zdazylo calkiem stopniec i zamienic sie w bloto. Taki spacer daje fajnego kopa i pozwala zatankowac nowa energie.
UsuńU mnie jutro będą potrzebne kalosze :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam spacery :)
Na jutro zapowiadaja u nas +14° i oby do kompletu swiecilo slonce. :)
Usuńnie ma takiego ptaka jaszczomp
OdpowiedzUsuńJest! Nieboszczka prezydentowa Kaczynska chrzcila jakis samolot czy tam statek i glosno wypowiedziala: nadaje ci imie jaszczomp. A wiec jest.
UsuńSłońce!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńU nas ciągła zgnilizna:((((
No, czasem zdarza mu sie wyjrzec zza chmursk, ale bez przesady.
UsuńToya pięknie komponuje się ze śniegiem!!
OdpowiedzUsuńNie miałabym nic naprzeciwko takiemu śniegowi i takiemu słońcu nad tym śniegiem ;)
Jak chce aby mi iskrzyło na zdjęciach, to pod światło używam zoomu :)
Ja tez uzywam, ale tylko bokeh wychodzi, a te iskierki jakos nie chca,
UsuńNie będę szklić, ściemniać ani bajerować - lubię śnieg i tyle:))) Ale przyznam się bez bicia, że jak córka jechała do Torunia w czwartek, akurat w tej śnieżycy, to wolałabym, żeby nie padał.
OdpowiedzUsuńZ tych wlasnie powodow i ja nie przepadam za sniegiem, bo musze jezdzic, a boje sie slizgawki. Poza tym zupelnie mi snieg nie przeszkadza. Na przyklad w weekend.
UsuńFajne masz okolice do spacerów. Toyka szczęsliwa i pełna werwy. Psy uwielbiaja snieg w każdej jego odsłonie - nawet paciajowatej. I zdjecia zrobiłaś ciekawe, róznorodne a do tego pełne jakiegoś ciepłego optymizmu - wbrew Twej zajadłej niecheci do zimy!:-))
OdpowiedzUsuńBo jednym z noworocznych moich postanowien bylo wykrzesac z siebie wiecej optymizmu wlasnie. No to krzesam jak moge. :)) Byle na drogach slizgawki nie bylo. ;)
UsuńWidzę, że Toya ma gdzie biegać, a to ważna rzecz według mnie. :)
OdpowiedzUsuńPod jastrzębiem napisz, że to nie jaszczomp- znaczy pod samolotem taki napis.
Pozdrawiam!
No jak nie jaszczomp, skoro jaszczomp. ;) A samolotu nie rozpoznalam, bo az tak sie nie znam na obiektach latajacych, ale stawiam na airbusa. :))
UsuńAle w sensie, że samolot to nie jaszczomp. :D Jakby ktoś się upierał, że jednak.
UsuńNie no, samolot to na pewno nei jaszczomp, za duzy na mysliwca. ;)
Usuń:) No w sumie racja.
UsuńStawiam na tego: https://n744pm.files.wordpress.com/2013/06/untitled-1.jpg
UsuńAle moge sie mylic.
Mnie się nie pytaj, nie znam się zupełnie na modelach samolotów. :)
UsuńJa tez nie, jakby co. :))
UsuńAle np. na Okęciu jest cała masa spotterów (tak się chyba ich nazywa), którzy czatują na najlepsze samoloty czasem po kilka dni. Z drugiej strony nie myślą o głupotach wtedy. :) Choć dla mnie pasja dość niszowa się wydaje.
UsuńLepiej wypatrywac samoloty niz piec torty ze swastyka. ;)
UsuńJak dla mnie nie ma porównania. To nawet lepiej jest leżeć i w sufit patrzeć.
UsuńZwlaszcza, ze dla mlodych nie ma w tej Polsce specjalnie dobrych perspektyw.
UsuńNo dla takich od tortu raczej nie ma. A dla innych to zależy wszystko od tego co potrafią robić. Zawsze też może być gorzej, mogli żyć np. w Afryce.
UsuńPorownujac, jak tzw. komuna dbala o dzieci i mlodziez, ile im oferowala i nikogo nie zostawiala samemu sobie, to dzisiejsza Polska nie proponuje zbyt wiele.
UsuńNie żyłem w tamtych czasach, więc wiele nie wiem. Tyle co z opowiadań wiem właściwie.
UsuńCzyli są dwie opcje, emigracja albo znalezienie kogoś, przy kim człowiek się będzie płaszczył i z łaski tamtej osoby zyska jakieś ochłapy, które uzna za cenne?
Z drugiej strony coś w tym jest, choćby w kwestii rezydentów w szpitalach. Państwo nie zauważa problemu, atakuje tych lekarzy, a oni nie wprost mówią o tym, że jeśli nie zmienią się ich warunki pracy choćby o to minimum co proszą to wyjadą.
Jak tak dalej pojdzie, to w Polsce zostana sami kibole, faszysci, politycy pisu i kler. Zreszta jedna ciotka z pisu zaproponowala rezydentom: niech jada! I jest, co jest, bo lekarze rzeczywiscie emigruja tam, gdzie ich praca jest nalezycie ceniona.
UsuńA ostatni zgasi światło jak śpiewa Krzysztof Grabowski w jednej z piosenek grupy Strachy Na Lachy.
UsuńOstatni uciskany. Reszta zostanie, bo gdzie byloby im lepiej?
UsuńU nas śniegu nie ma .Spacer piękny.mokry.Mam szczeniaczka,właśnie się ogarniam.Zdjęcia przeszykowane do wysłanie.Jeszcze tylko post gościnny napisze i wyślę.Uff dobrze,ze mam urlop.
OdpowiedzUsuńTu juz tez caly snieg poznikal. I dobrze, wystarczylo na sam weekend, spacerki i sesje fotograficzna, a teraz nikt go nie potrzebuje. Taka zime to ja moge nawet tolerowac, byle mi w robocie nie przeszkadzala. :))
UsuńCzekam, czekam. I mam nadzieje, ze bedziesz regularnie powiadamiac za sprawa postow goscinnych, jak sie Twoje nowe adoptowane dziecie rozwija. ;)
Jeszcze dodam ze zrobilas fantastyczne zdjecie lotu ptaka, zwanego jaszczomp czytaj jastrzab a moze odwrotnie. Co za sylwetka ciala, uklad skrzydel, zolte nozki rozczulily mnie.
OdpowiedzUsuńChwile wczesniej widzialam, jak gonil po niebie golebia chyba, ale za daleko bylo fotografowac. Kiedy zobaczylam, ze leci w moja strone, zdazylam przygotowac aparat. Tam nad tymi polami widywalam myszolowy, kanie i pustulki, ale jaszczompa spotkalam po raz pierwszy. ;)
UsuńA mnie sie podoba, najwazniejsze, ze jest Slonce i to juz mi wystarcza. Dzis ma byc u mnie pochmurny dzien i juz mi wszystko opada:))
OdpowiedzUsuńW blasku slonca kazda pogoda jest piekna.
To prawda. A ja chyba jestem dodatkowo sterowana jakimis ogniwami slonecznymi. Jak swieci, to mam wiecej energii i zyc mi sie chce, a jak schowane, to najchetniej nie wychodzilabym spod koca. :))
UsuńO, nawet jaszczembia ustrzeliłas na fotografii i samolot, który robi smog na niebie - a niebo takie piękne blue :)
OdpowiedzUsuńTo tylko para wodna, co temu samolotu spod ogona wychodzi. Myk-myk i sie rozwiewa, nie szkodzac srodowisku.
UsuńNo to miałyście obie cudowny spacer :)
OdpowiedzUsuńZaiste. I nawet nie wiem, ktora z nas byla bardziej zadowolona.
UsuńBuuuu....a u mnie szaro i buro...
OdpowiedzUsuńNie bucz, Jaska, u mnie tez. Pogoda byla raptem przez jeden dzien w sobote.
UsuńA u mnie zaledwie w niedziele byla ciezka zima, a juz dzisiaj dziesiec stopni plus. No i dobrze, bo od tej zimy koty mnie sie zbiesili i postanowili zywa padline do domu przynosic codziennie, mysleli pewnie ze w domu jedzenia nie ma czy co. Na bialym myszy to jakos gorzej sie chowaja niz na czarnym.
OdpowiedzUsuńOoo, dzielne masz koty, z glodu nie umrzecie jak przyjda ciezkie czasy. :)))
UsuńBuuuu....i zimnca!!!!
OdpowiedzUsuńTelepie mnie dzień i noc.
A biegnąca Toyka śliczna ;)
Moze jakie grypsko zlapalas i Cie telepie? U nas na jutro zapowiadaja wiosne i dwucyfrowe temperatury, wiec pewnie niedlugo i do Was dojdzie.
UsuńZmarzłam okrutnie w pracy w nocy ;/. Niby tylko -8 , a odczuwalność PRZESZYWAJĄCA!
UsuńI teraz żadna metoda rozgrzania się nie pomaga.
Jeszcze dziś praca na noc mnie czeka w tej zimnicy. Jutro niby cieplej i ponadto 2 dni wolnego.
Brrrrrrrrr.....
Jaska, meza popros, to Cie skutecznie rozgrzeje.
UsuńAle nie zazdroszcze Ci tej roboty w lodowce, moze latem nie jest najgorzej, ale teraz?
Przepiękna zima, piękna, ładna, cholera jedna... chyba temat wyczerpałem na temat zimy.
OdpowiedzUsuńJeden dzien zimy mnie osobiscie wystarczyl. Ponapawalam sie, zdjecia porobilam i chwatit!
Usuń