No chcialam, uwierzcie mi, chcialam opoznic zamieszczenie przepisu na moj fenomenalny sernik, do czasu upieczenia nowego, bo uznalam, ze bez zdjec to zaden przepis. Zostalam rugnieta, ze najpierw narobie apetytu, a potem kombinuje z wymowkami zdjeciowymi. No nie moge zostawic Marii Agdaleny w stanie nerwowego slinotoku, bo byloby to po prostu nieludzkie.
Zamiast sernika bedzie zatem tylko Miecka.
A oto przepis.
200g cukru
1kg tlustego bialego sera, moze byc twarozek homogenizowany czy cus w ten desen
5 jajek
50g maki
50g masla
cukier waniliowy
dla amatorow bakalie, ale moze byc bez
Ubijamy na puszysto cale jajka z cukrem i cukrem waniliowym, a potem dodajemy twarog, make i roztopione (ostudzone!) maslo. Na koniec bakalie. Ciasto jest dosc rzadkie, przelewamy do natluszczonej formy i pieczemy ca´godzine w temperaturze 180°. Mozna po wystygnieciu udekorowac polewa czekoladowa.
I to wszystko, zycze Wam dobrego apetytu.
jestem niewierny Tomasz nie zobacze nie uwierze
OdpowiedzUsuńRybenka, dopiero co pieklam i nie mogie piec dla sztuki, bo potem bede musiala to zjesc, a dupsko rosnie...
UsuńGrrrrr... A gdzie próbki??? Ja tam na slowo nie wierze, a fotke to i ze zrobionego z plasteliny mozna trzasnac ;).
OdpowiedzUsuńNie ma prupkuf, nie ma zdjec, nie ma sernika.
UsuńAle jest moje slowo, a jak nie wierzysz, to masz pecha.
Albo musisz upie swoj wlasny sernik i sprobowac. :)))
Masz pewnosc, ze z homo wyjdzie? Krowi bialy ser jest w grajdolku zjawiskiem nieznanym. Owczy owszem, ale trykim jedzie :(. Homo w Lidlu mozna dopasc.
UsuńJa robie z tego twarozku
Usuńhttp://fddb.info/static/db/400/320/8BYDQ8BAYO6VPEWUZWOY2WG4.jpg
:))). Quark w Ludlu zazwyczaj udaje sie upolowac, choc ma male wziecie i moga go w koncu odpuscic.
UsuńTo lec, poki jeszcze jest i oczaruj slubnego sernikiem. :)
UsuńNo wiesz co Miecka jako sernik! Buleczka tak, i mamy nawet sernik z bakaliami!
OdpowiedzUsuńA jak juz jest Miecka, to moze przepis na niebiansko pyszne ciasto 'murzynek'
Specjalnie dalam Miecke, bo Bulka wlasnie za bardzo sie kojarzy i jeszcze ktos przez pomylke by ja napoczal... :)))
UsuńAaaa teraz rozumiem zmylke, pamietam ze Owocek kocha Buleczke do szalenstwa, rzeczywiscie moglaby byc zjedzona.
UsuńO to to! Owocek to wielkie zagrozenie dla Bulki. :)))
UsuńW jakiej temperaturze pieczemy?
OdpowiedzUsuńMoj przepis jest podobny,zamiast mąki dodaje 2 budynie waniliowe...trochę inaczej resztę sporządzam.Sernik jest tak uwielbiany przez moich chłopaków ze w Swieta zrobiłam 2 w tortownicy i udawaly torty:D
Juz poprawilam przepis, dzieki za uwage, bo temperatura jest wazna. 180° ma byc.
UsuńI wiesz, ten sernik nigdy nie jest suchy, do czego serniki maja tendencje.
Jestem fanką serników wszelakich. To jedyne akceptowane przeze mnie ciasto, własnie dlatego, że ciastem nie jest.
OdpowiedzUsuńNo to wyprobuj kolejna wersje.
UsuńPewnie, że nie omieszkam.
UsuńPowodzenia i smacznego!
UsuńMam tylko jedno zastrzeżenie. Po kiego ch... ta mąka do sera?!
UsuńBo tak.
UsuńChyba zeby ciasto sie nie rozlecialo.
ale to nie ma być ciasto, tylko sernik! W życiu do żadnego nie dałam mąki.
UsuńA sernik to nie ciasto? Pierwsze slysze.
UsuńNo, NIE ciasto, bo nie z mąki :)
UsuńU mnie ciasto, bo z maka.
UsuńNo nie. No to skopiowane przepis i teraz czekam na urodziny zeby sobie upiec :D
OdpowiedzUsuńNajpierw wyprobuj bez urodzin. :)))
UsuńPiekę go z mąką kokosową, ser ucieram z żółtkami, masłem i odrobiną cukru, oddzielnie ubijam pianę z cukrem na sztywno, łączę całość i piekę.Zostawiam w piecyku do wystygnięcia.
OdpowiedzUsuńTy nie mozesz jesc zwyklej maki?
UsuńMnie tam nie chce sie ubijac osobo zoltek i bialek, wale wszystko do jednego gara, a i tak wychodzi dosc puszysty.
Jestem na bezglutenie, co mi skutecznie odbiera radość jedzenia. Gdybyś wiedziała jak tęsknię za taką chrupiącą, wypieczoną bagietką! Ale tylko raz zjadłam i odchorowałam, więc jem te bezglutenowe paskudztwa. A oprócz bezglutenu powinnam być na tzw. "protokole autoimmunologicznym", ale część z tego co wolno mi jeść zupełnie mi nie służy.Najlepiej mi służy coś na kształt "diety paleo" ale z okrojoną ilością surowizny.
UsuńJesu, nie wiem, czy chcialabym tak zyc. Nie chodzi tylko o ograniczenia smakowe, ale ta robota z kazdym byleczym do jedzenia. Mnie mozna wiele zarzucic, ale nie systematycznosc i trzymanie sie regul.
UsuńNo i taki jest najlepszy, bez cudowania.
OdpowiedzUsuńTwaróg obowiązkowy, który zostaje przeciśnięty przez praskę. U nas zamiast mąki dajemy ugotowane ziemniaki. No i wanilię dla aromatu. Sernik piecze J. ja tylko sprzątam:)
My tu nie mamy takiego porzadnego bialego sera, jak byl w Polsce, wiec zmodyfikowalam przepis i robie z Quark, a wychodzi naprawde pyszny. No i nie musze mielic ani przeciskac sera, bo juz jest gladki.
UsuńMusze kiedys wypróbowac,tyle,ze ja lubie taki konkretny własnie ser, niezbyt przemielony.Nie przepadam dlatego za wiedenskimi i puchatymi sernikami,wole krakowski,prosty, bardzo serowy,moze byc twardawy.
UsuńW Polsce mielilam ten bialy ser na wage, pamietasz go?
UsuńTaki właśnie kupuję, zwykły twaróg, jest w kostkach w papierku, kostki są róznej wielkosci zazwyczaj w okolicach 1 kg.
UsuńA tutaj dobry twarog mozna czasem dostac w ruskim sklepie.
UsuńMieciuchnę proszę wygłaskać i wyciumkać!
OdpowiedzUsuńZrobie to bardzo ostroznie, zeby mi nosa nie odgryzla. :)))
UsuńRobię podobny, ale zamiast mąki dodaję 2 budynie waniliowe i 200 g masła.
OdpowiedzUsuńZjadłabym mmmm
A nie za tlusty wychodzi? Glodny Owoc tez robi z budyniami.
UsuńPolewa czekoladowa będzie w kolorze Miecki ;) Fajny, prosty przepis - na pewno upieke :)
OdpowiedzUsuńJa robie tylko latwe przepisy, bo na trudne jestem za leniwa i nie mam czasu. U mnie musi byc ruk-cuk.
UsuńOj tam ze zdjeciem czy bez zdjecia, kazdy wie jak wyglada sernik;))
OdpowiedzUsuńPodobny jest do Bulki, jak wyzej wspomniano. :)))
UsuńI to powinno wystarczyc za zdjecie:)))
UsuńDlatego na zdjeciu jest Miecka. :)))
Usuńojesooooo ania masz u mnie przechlapane, choć bez zdjęcia jakby mniej. chla chlap
OdpowiedzUsuńAle ze co? Powiodlam Cie na pokuszenie? No przeciez nie musisz piec, co nie? :)))
UsuńGdzie nie zajrze, tam pokuszenie! U Ciebie sernik, u Orszulki świeże owoce.Chcica człowiekiem aż telepie! I jak tu człowiek ma sie nie utuczyć(choć juz utuczony?)No jak?!:-))
OdpowiedzUsuńOlenka, od tego mamy zime, zeby hodowac sadelko. Jak przyjdzie wiosna, to nie bedzie czasu jesc, a glod oszuka sie swiezymi owocami. Co Ci szkodzi jeszcze raz zgrzeszyc? :))
UsuńUwielbiam wszelakie serniki! Nieraz eksperymentuję i do Twego klasycznego(bo takim mi się wydaje) zrobiłabym pomadę owocową z truskawek lub malin.
OdpowiedzUsuńMniaaaaaammmmmm.....
Ta polewa czekoladowa to tylko sugestia, mozna dekorowac i polewac, czym fantazja podpowie.
UsuńManiam ,mniam uwielbiam pieczony sernik.Ale częsciej robie gotowany.Trzy lata temu na świeta zrobiłam z 5 kg i zjedli.
OdpowiedzUsuńZe cooo??? Gotowany sernik? Pierwsze slysze.
UsuńNo gotowany a póżniej ostudzony do lodówki.Pychota.
OdpowiedzUsuńNo ale jak w ogole mozna ciasto GOTOWAC? Ciasta sie piecze.
UsuńBo sernik to sernik, a nie ciasto. Gotowany jest pyszny, delikatny. Zdaje się, że to się nazywa pascha. Ciotka Eksa to robi.
UsuńSernik to ciasto, a pascha to pascha.
UsuńByć może, nie upieram się przy nazwie.
UsuńNo!
UsuńZawsze szukam kogoś chętnego do zrobienia mi takowego, bo ja z tych co słodkie to tylko jeść potrafią :)) i upiec tylko chleb
OdpowiedzUsuńPowiem tylko tyle, ze skoro mnie sie udaje, to i Tobie wyjdzie. Ja np. nie biore sie za ciasto drozdzowe, zawsze wychodzi mi zakalcowaty nalesnik. Pewnie mam w sobie jakies zle fluidy, ktore nie pozwalaja rosnac drozdzom.
UsuńI tu nie masz racji- spierdoliłam nawet Tiramisu. Coś dodać ??
UsuńTiramisu to sztuka, a nie jakies hop-siup i nietrudno go schrzanic. Sernik jest znacznie latwiejszy.
UsuńGdzie Miećka ma nogi? :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nie tylko ale aż Miećka. Choć to chyba Miećkowy Stwór czasem z tego co czytam.
A miałaś kiedyś tak, że kot przeszedł się po świeżo upieczonym cieście? Widziałem w Sieci takie zdjęcie z łapkami na cieście.
Pozdrawiam!
Mieckowe nogi schowaly sie za kocem, pod ktorym ja sie grzeje i wydzedl sam koci kadlubek. :))) Na szczescie kotostwo nie wlazlo mi jeszcze w zadne ciasto ani inna potrawe, ale pewnie wszystko przede mna.
UsuńI tak mi się podoba. Chyba kolejny Twój zwierzak sprawił, że się zakochałem. :) Bo Toya już jest moją ulubienicą, drugą jest Bułka, a teraz dołączyła Miećka. Nawet bez nóg jest urocza (do czasu pewno).
Usuń:) Pewnie masz jeszcze szansę na takie atrakcje jak deptanie ciast przez kota.
No, Piotrus, chyba czas na Ciebie, zebys adoptowal jakiegos zwierzaka, co?
UsuńA mogę się na razie ograniczyć do wirtualnej adopcji Twoich? :) A kiedyś może przyjdzie czas na zwierzaka prawdziwego.
UsuńPewnie, ze tak! Ale pomysl, ile ich tam czeka na milosc i cieply dom. Tak tylko mowie...
UsuńNo to racja, jednak u mnie potrzeba chęci i zgody jeszcze dwóch osób. Ja to bym wziął chętnie jakiegoś zwierzaka, tyle, że nie jestem na razie sam w decydowaniu. Ale może z czasem i Rodzice dojrzeją do takiej decyzji.
OdpowiedzUsuńNie no, Piotrek, to ja mam Cie uczyc, jak rodzicow urabiac? A gdybys bral, to psa czy kota?
Usuń:) Sam nie wiem. Raz wolałbym psa, drugim razem kota. Nie umiem zdecydować, dlatego też nie ma co przystępować do negocjacji. Jak zdecyduję się, wtedy coś można pomyśleć już na poważnie. Choć to duża odpowiedzialność ale i miłe sytuacje.
UsuńKazdy zwierz ma swoje plusy i minusy, gatunek nalezy dostosowac do wlasnego trybu zycia i upodoban. Nalezy tez pamietac o sezonie urlopowym i braniu zwierzynca ze soba lub zorganizowaniu dla niego odpowiedzialnego opiekuna (lub hoteliku). To sa tez wielkie ograniczenia i koszty.
UsuńJasne, to powinno być podstawą, przed wzięciem zwierzaka. Należy pomyśleć jak spędzamy czas czy wyjeżdżamy itd. Dlatego całość wymaga sporego namysłu.
UsuńByle nie za dlugo, bo sieroty czekaja.
UsuńNo za długo nie ale na tyle długo, by być odpowiedzialnym w tym wszystkim.
UsuńOdpowiedzialnosc przede wszystkim.
UsuńNo i teraz nie wiem, czy sie cieszyc ( z sernika)' czy obrazic (za pomowienie) ;))) Ja rugalam? Ucielesnienie lagodnosci? O matko z corka ;)
OdpowiedzUsuńALe za przepis dziekuje, domowy sernik jest u mnie na pierwszym miejscu wsrod ciast, przed makowcem i szarlotka mojej mamy. Uwielbiam. Ta wersja nieco sie rozni od mojej, faktycznie jest prostsza, wiec trzeba bedzie sprobowac...
A Miecka czy na zdjeciu w ramach wkladki miesnej?
Dwa dni czekalam i juz myslalam, ze nie przeczytasz tego przepisu, ze nie wrocisz, corko marnotrawna. :))) No ale, lepiej pozno, niz nigdy.
UsuńMiecka jest tylko do poogladania i ewentualnych zachwytow. Niejadalna!
No jestem jestem ;) Weekendowalam sie... pierwszego dnia muzycznie-filmowo, bo mnie kolezanka wyciagnela do kina znienacka. A drugiego dnia fotograficznie, bo pogoda fantastyczna byla, slonce i roziskrzony snieg oraz szron (i minus 12, malo koncowek chwytnych nie stracilam). A tu po powrocie na blogi jaka mila niespodziewanka :D
UsuńA Panna Mieczyslawa niejadalna bo zylasta czy trujaca? Zwlaszcza jak to drugie, to moze niekoniecznie mozna sie zachwycac?
W jej zylach plynie zajzajer, no i niemloda jest, wiec pewnie zylasta tez. :)
UsuńNo to przykre, ale faktycznie niejadalna ;)
UsuńTo ja pozostane przy serniku...
Ufff... Udalo sie!
UsuńSzkoda, że nie zamieściłaś takiego mniej udanego sernika, ja lubię nieperfekcyjne zdjęcia. Sernik też lubię, ale na razie sobie nie pojem. Jeszcze pewnie przez parę miesięcy. A potem znajdę jakąś odchudzoną wersję i zrobię sama. :)
OdpowiedzUsuńNie mialam zadnych fotek, bo tez nie mialam zamiaru zamieszczac tego przepisu, wyszlo z kontekstu. Chcialam wiec upiec nowy sernik i dopiero zrobic te zdjecia, ale wyszlo inaczej i jest Miecka zamiast ciasta.
UsuńMiecka na zdjęciu, ale cisto nie musi byś na zdjęciu, bo jest przepis i do tego ciekawy. Nie ma zbyt dużo pracy przy nim :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz, wedlug najlepszych kanonow, przepisowi powinny towarzyszyc zdjecia, zeby publika nie musiala wierzyc na slowo. ;)
Usuń