Wybralysmy sie z Toyka po szczepieniu na spacer, bo trzeba bylo upuscic troche zlych emocji i strachu. Kiedy bowiem siedzialysmy w poczekalni, dobiegl nas skowyt obrabianego u ludozercy czworonoznego kumpelka. Toyka stezala cala, nasluchiwala i potem sama poplakiwala (ogladajcie z glosem)
Jak uwielbia wskakiwac na wszystko, na co sie da, na lawki, kamienie, zwalone pnie, tak na stol tortur ani mysli wskoczyc dobrowolnie, trzeba ja tam wnosic. A jest co, bo nasz Burek wazy 21,7 kg, w tym wiekszosc miesni. Dziewczynka byla bardzo dzielna, nawet nie pisnela przy zastrzyku.
Poszlysmy odreagowywac sie na cmentarz, gdzie wiedzialam, ze jest ladnie, ale stan faktyczny powalil mnie na kolana, bylo jeszcze piekniej. Toyka o malo nie wyrwala mi reki z zawiasow, bo tam jest pelno wiewiorek i Buras chcial je koniecznie gonic.
To sa wrzosy? W kwietniu? |
I to by bylo na tyle. Kocur, wystarczy? :)
Pięknie! Ten cmentarz jak park, dobrze, że możesz wejść z Toyką.
OdpowiedzUsuńTo nie wrzos, ale coś podobnego, nie wiem jak się nazywa.
No tez mi sie wydaje, ze to nie moze byc wrzos, bo skad by sie wziela nazwa wrzesnia? Tych niby wrzosow jest na zdjeciu kilka rodzajow, takie wiecej amarantowe albo fioletowe. Fajna roslina, pieknie wyglada.
UsuńJa za to nie robie zadnych zdjec, bo wiecej jezdze niz chodze, a wszystko kwitnie jak zwariowane. Ale przeciez co roku jest to samo;)
OdpowiedzUsuńNo sama widzisz, jak pies sie przydaje w zyciu, z nim musisz jednak wiecej chodzic, a kiedy chodzisz, to wiecej zauwazasz i czujesz potrzebe zlapania tego w obiektyw. I co z tego, ze to samo? Wciaz od nowa zachwyca.
UsuńTo są wrzośćce, kwitną wiosną, maja inne wieksze kwiatki od wrzosów. Cudnie tam i tyle kwiatkow. Całus dla Toyki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten cmentarz, choc teraz juz bez psa tam sama nie pojde. Kiedys chodzilam i to czesto, ale teraz grasuja tam ci straumatyzowani.
UsuńDziekuje za informacje, choc myslalam, ze wrzosce tez kwitna jesienia.
Przepieknie, tak duzo kwiatow i magnolie i stokrotki i wszystkie te inne, tak kolorowo, swiezo, a jak musialo pachniec. Dobrze ze po wizycie u weterynarza zrobiliscie sobie taka radosna wycieczke a dzien mieliscie sloneczny.
OdpowiedzUsuńTrzeba bylo zestresowanego Burka jakos uspokoic, tylko ze na cmentarzu Burek znow sie stresowal, bo mu wiewiorki uciekaly. :)))
UsuńPIĘKNE MIEJSCE O_O Ja bym tam ślęczała z aparatem nie wiem ile...
OdpowiedzUsuńNo toc slecze na tym cmentarzu dosc czesto, mialam juz wiele wpisow na blogu. Ale teraz tylko z psem obronnym, bo grasuja tam ci straumatyzowani.
Usuńale masz piękną wiosnę dokoła kochana, aż mi się zachciało iść na spacer, pomimo nadal złego samopoczucia...
OdpowiedzUsuńNajpierw do lekarza, a na spacer jak pozwoli. Nie szarzuj, bo to powazna choroba.
UsuńZdjeć sporo, ale dlaczego tak mało zdjęć Toyki i magnoli...😘 Wiosna na całego, koło mnie jeszcze nie ma kwitnących magnoli...
OdpowiedzUsuńNo Wam to nielatwo dogodzic, zawsze znajdzie sie ktos, komu malo albo nie takie zdjecia. Wrrr...
Usuń😘😘😘😘😍😍😍😍
UsuńNie chce mi sie siegac do telefonu, a w lapku nie mam takich emotek.
UsuńGdybys używała przeglądarki Chrome to się naciska prawy przycisk i jest napis emotikony iii sie pojawiają wszystkie emotki :D
UsuńAle ja uzywam fajerfoksa. :)))
UsuńMoja mama co roku powtarza: To nie sa wrzosy, to sa wrzosce :-))) I bardzo sie oburza jak ja na to mowie wrzosy. A to wlasciwie to samo, masz tu po germansku https://de.wikipedia.org/wiki/Heidekr%C3%A4uter
OdpowiedzUsuńNo tak, Heidekräuter, ale wrzos to tez Heide, wiec tego... :)))
UsuńWyczulam, albo mi sie wydaje, ze mama gorzej przezyla szczepienie niz dziecko :)
OdpowiedzUsuńU mnie tak bywalo gdy jeszcze mialam w domu pieska.
Ladny ten cmentarz, kolorowy, ciekawy i faktycznie mozna po nim pospacerowac.
Jestem strasznie zla bo gdy byla piekna pogoda to Lokator pracowal wiec nie moglismy na serio grzebac na grzadkach, a dzis, gdy jest w domu to pada deszcz! Moze przejdzie ale czy bedzie sie nam chcialo grzebac w mokrej ziemi?
Bidnemu zawsze wiatr w oczy wieje .....
Bo mamy zawsze bardziej boli szczepienie niz dzieci, nie pamietasz juz? :))
UsuńTen cmentarz jest naprawde przepiekny i praktycznie zamkniety, choc na polskie normy to on jest prawie pusty i pewnie zmiescilaby sie tam jeszcze cala Getynga.
Oj, biedna Ty. :(
Moja gwiazda już waży 30 kg a ma 9-ty miesiąc a jeszcze ma wszystkie żebra na wierzchu :) Wizyta u weta dopiero w planach i to co najgorsze - sterylka :(((
OdpowiedzUsuńTo nie jest najgorsze, a najlepsze, co ja moze spotkac. Jest mloda i szybko sie zregeneruje po operacji.
UsuńI oesu! Toz to jakis gigant Ci rosnie, chyba dojdzie do 40-tki.
Jaga pokaż swojego psiaka na blogu...
UsuńPrzyjdzie czas, to pewnie pokaze...
UsuńPiękny miałyście spacerek. Cóż, ja nadal czekam na prawdziwą wiosnę.
OdpowiedzUsuńBezowa, nie smutaj sie, nadejdzie na pewno. Okna umylas, wiec juz jest w drodze. ;)
Usuń♥♥♥
UsuńI co? Przyszla?
UsuńMoże to są wrzośce, a nie wrzosy. Tych wrzośców jest kilka odmian, głownie różnią się wzrostem. I one mają znacznie okazalsze kwiatuszki niż wrzosy. Zauważyłam, że każdemu psu mija dobry nastrój i humor, gdy zbliża się do budynku, w którym jest wet. Mój to swego weta uwielbiał (bo go nigdy nic nie bolało przy kontakcie z wetem) i gdy mówiłam, że idziemy do pana doktora to ten wariat pędził jak do parku, wpadał, odstawiał przed wetem taniec i.... w tył zwrot, przecież się już przywitałem. No ale potem lądował u mnie na rękach, ja robiłam za kaganiec, a ten nawet nie drgnął. Wet mi mówił, że teren obok gabinetów jest obsikiwany przez zestresowane psy i stąd wiele z nich niezbyt chętnie przekracza próg.
OdpowiedzUsuńWszystkie moje psy mialy stracha przed wetami, a Fusel i Kira szczegolnie, bo duzo chorowali. Juz w poczekalni trzesli sie jak galaretki. A Toyka tym razem bala sie, bo slyszala rozpaczliwe skomlenie malego kumpelka.
UsuńOj jak piękne,,,Lubię takie zdjęcia .Myślałam,że Toyka więcej waży.Przynajmniej tak wygląda.Lunka waży 19.Wsobote idziemy na szczepienie to ja zważe.
OdpowiedzUsuńBardzo dbamy o to, zeby Toya nie stracila talii. Znaczy ja dbam, bo chlop stale jej cos podsuwa, a dla mnie nie ma nic gorszego niz gruby zwierzak, to wielka krzywda mu wyrzadzana przez czlowieka.
UsuńZ tym uczepieniem się aparatu to słuszna kuncepcja, też się jej trzymam :)
OdpowiedzUsuńZachwyt nad wiosną i dokumentowanie tego na zdjęciach nigdy nie może się znudzić :)
Dziwne, co nie? Co roku to samo, do znudzenia, a mnie co roku bardziej zachwyca.
UsuńAle, ale, zaraz, zaraz, ciekawa jestem jak robilas zdjecie stokrotkom,
OdpowiedzUsuńczyzby z pozycji lezacej.
Na drugim zdjeciu widac klomb, na ktorym stoi betonowa donica i w tejze donicy rosna stokrotki. Wystarczylo przykucnac, co przy moim stanie kolana wcale nie bylo duzo latwiejsze, niz gdybym sie polozyla na ziemi. Tak czy tak trzeba bylo wstac, a to jest dla mnie teraz trudne, musialam sie dzwigac rekoma o donice. :)))
UsuńO matko ale wyczyny, ale warto bylo bo zdjecie robi wrazenie,
Usuńdobrze ze sie podnioslas, ja juz bym zostala w tej pozycji, ewentualnie moglabym sie czolgac.
Nie no, z pomoca rak to jeszcze jakos wstaje.
UsuńMatko, na takim cmentarzu to ja chętnie...
OdpowiedzUsuńChoc tyle miejsca wokol (na polskie standardy), to cmentarz jest juz zamkniety i nie chowaja na nim. Jedynie na polu pamieci, anonimowo.
UsuńTakie uczepienie się to ja rozumiem. :D Więcej takich sytuacji proszę, bo rośliny i zwierzęta jestem w stanie oglądać właściwie cały czas.
OdpowiedzUsuńZajęło nam wszystko mniej więcej cztery godziny, jednak warto było. Łazienka wygląda niemal jak nowa. :D
Pozdrawiam!
Nie mowilam? Dla takich majstrow to pesteczka. :)))
UsuńJakoś się udało wszystko ogarnąć. :)
UsuńNie pisz, ze "sie udalo", bo to Wasze umiejetnosci, a nie lut szczescia :)
UsuńZa mało wiewiórki! Skandal!
OdpowiedzUsuń😻
Wrrr... One majo jakies owsiki w tylkach, jedno zdjecie wyszlo jako tako, reszta zamazana, tak sie krecily.
UsuńPiękne ujęcia, a wiosenne wrzośce wyszły rewelacyjnie i te stokrotki oraz inne kwiaty. U mnie jeszcze w pąkach. Może jak noce będą cieplejsze, to wszystko zakwitnie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Qrcze, a tu pod wisniami juz tylko rozowy snieg platkow, wszystko opada, forsycje przekwitaja, a moja czeresnia pod oknem zakwitnie lada chwila.
Usuń