środa, 10 kwietnia 2013

Dialogi na cztery nogi 9.



















42 komentarze:

  1. Miećka to ma posłuch. Szanowanie Pani Miećko :)
    Miłego Dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mala Miecka rzadzi dwoma duzymi psami. Jak ona to robi?
      Serdecznosci

      Usuń
  2. Miećka potwierdza powiedzenie "mały ciałem ale wielki duchem" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to prawda! Miecka to mala terrorystka, a jej ego nie miesci sie juz w mieszkaniu.

      Usuń
  3. Fajne te dyskusje :-))))
    Ale koty rządzą chyba wszędzie , biedna Kirunia ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kirunia jak Kirunia, tez w koncu kobieta, wiec jakos sobie radzi.
      To Placzek jest biedny z tymi babami :)))

      Usuń
  4. ...Miećka, to kot na psy, he he he. Naprawdę szacun...

    OdpowiedzUsuń
  5. I tak ma być! Mój Songo nawet niektórych ludzi nauczył porządku!
    Ninka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście! Zajrzyj do Anki Wrocławianki, do Spisu Powszechnego Zwierzaków, rodzina nr 40:)
      Ninka.

      Usuń
  6. Biedny Piesio,takiego stresa przeżywać,następnym razem"wpadnij"do nas bo po raz:brak Kota a po dwa:moja Owczarka wychodzi z założenia,że miejsce Kota to na...drzewie:)))
    Właśnie mówili w radiu o jednym takim łabądku co się zakochał w innym łabądku-rowerze wodnym:)))Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli nasza Petra zdobywa slawe za granica!
      Powiadasz, Orko, ze miejsce kota jest na drzewie. A gdzie Twoim zdaniem siedzi ta wredna Miecka? Nie wiem, czy tak do konca odwazylaby sie Placzka wychowywac na podlodze. ;))
      A Owczarke pewnie by chetnie poznal...
      Tobie rowniez, Oreczko, milego.

      Usuń
  7. Dzień dobry, Paneterko! Słonka dzisiaj u mnie wiele. Śnieg topi sie na potęgę. Zuzia udaje, że kur pilnuje,ale tak naprawdę, to spi jak suseł w pełnym słonku.
    Twoje zwierzątka też rozespane lecz gadatliwe przy tym. Spaceru wiosennego im trza chyba, coby porzuciły swe dylematy...
    Uściski serdeczne zasyłam!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psiska chodza duzo, o ile deszcz nie pada, gorzej z Miecka, ktora sypia 20 godzin na dobe i wszystkiego sie boi. W przeciwnym razie pewnie i ja zabieralabym na spacery.
      U nas w miare cieplo, ok. 10°, ale pada deszcz. Slonce mozna sobie w telewizji poogladac.
      Milego, Kangurki.

      Usuń
  8. Czyli porządek jest! W każdym domu to samo. Rządzą koty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas pojedyncza Miecka rzadzi za pieciu. Przed chwila bardzo groznie prychala na Placzka, bo wlazl do kuchni, a ona tam byla.

      Usuń
    2. Właśnie to samo chciałam napisać. U mnie Sam też zawsze ustępuje Luckowi. Niby największy, ale kotu schodzi z drogi ;)))

      Usuń
    3. Skad taki pies wie, ze maly kot moze mu zrobic krzywde?
      I dlaczego maly kot jest takim kamikadze?

      Usuń
  9. Nareszcie wiem dlaczego nie mam kota:)) Wcale nie dlatego, ze sie ich boje, tylko ja nie pozwole soba rzadzic;))) To jest dopiero EGO:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ile Cie poznalam, Ty bys sie z kotem nie dogadala. Kot to nie Wspanialy, ktory wszystko pozwoli sobie wmowic :))) Kot to charakterek! I przerost EGO.

      Usuń
  10. Biedny piesek :(. Mam nadzieje, że wyrośnie na dorodnego męskiego szowinistycznego knu.. tzn psa. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz wyrosl, czwarty rok mu idzie, czy jakos tak. Jak kazdy mezczyzna, pozostal jednak w glebi duszy dzieckiem, stad ksywka Placzek :)))

      Usuń
  11. u mnie nie da tak rady. większość moich rodzinnych psów jest chowana bez kotów w związku z czym instynkt bierze górę. i gonią kota kotu....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kira tez gania Miecke, ale raczej zabawowo niz w celach morderczych. A Placzek jest u nas gosciem, wiec respektuje kota na jego wlasnym terenie. Na dworze gania kotom kota. Niby zwierze, a maniery ma.

      Usuń
  12. Ale by byly heca, gdyby faktycznie tak zaczely do siebie gadac:)))
    Powinnas jakis komiks wydac "pogaduchy na cztery nogi, albo trzy stwory cztero-nogi"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alez one rzeczywiscie rozmawiaja ze soba! Moze nie uzywaja przy tym slow, jak w moim komiksie, ale ich zachowanie, gestykulacja, mowa ciala, a nawez mimika - wszystko jest rodzajem komunikacji miedzy nimi i nami. U nas rozumieja slowa, ton glosu, odczytuja nasza mimike i mowe ciala. Komunikacja miedzygatunkowa nie jest fantazja, to fakt, przeze mnie lekko ubarwiony.

      Usuń
  13. Świetne te ich rozmowy :)!...

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak bym widziała psa mojej mamy, duży i stary dziad, a boi się kociaków:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale fajny komiks ja też mam blog o zwierzętach i o wyrobach z modeliny zapraszam ,

    OdpowiedzUsuń

Chcesz pogadac? Zamieniam sie w sluch.